Od niespełna 2 lat jesteśmy właścicielami Lulu. Przygarnęliśmy ją od znajomych , do których się przybłąkała nie wiadomo skąd. Miała być kotem ;) Byliśmy niezmiernie zdziwieni jak po miesiącu wracając z komunii członka rodziny, usłyszeliśmy więcej niż jedno pomiałkiwanie. Wiedziałam już, że dostaliśmy samiczkę ale to, że ciężarną było dla nas niespodzianką. Kotki znalazły nowy domek, a Lulu spędza czas wyłącznie w domu, nie chcemy jej więcej rozmnażać. Ale każda rujka jest męczarnią tak dla niej jak i dla nas. Z racji sytuacji rodzinnej, niskich dochodów, mamy problem z odłożeniem na kastrację, a bardzo chcemy żeby naszej czarnulce było lepiej i żeby nie musiała się już męczyć. Dla niektórych z Was ta kwota jest śmiesznie niska, dla nas będzie bardzo ważna. Dziękujemy za każdą pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!