Agnieszka Cowen
Rodzina razem
Organizuje tą zbiórkę dla koleżanki z pracy, a dokładniej dla jej męża Władimira, który pilnie potrzebuje transplantacji nerki.
Maria sprząta i pomaga w kuchni w przedszkolu, w którym pracuję. Przyjechała tu z Ukrainy, okolicy Donbasu, terenu dotkniętego wojną. Ciężkie warunki i choroba męża zmusiły ją do szukania pracy w Polsce. Dojazd do domu zajmuje jej 3 dni.
Maria oprócz pracy w przedszkolu podejmuje się prac dorywczych jak sprzątanie u osób prywatnych, czy pomoc w ogrodzie. Generalnie pracuje bez przerwy. Wszystko po to, by uzbierać pieniądze na operację męża.
Władimir od 12 lat choruje z powodu nerek. Od 4 lat stan bardzo się pogarsza. W tej chwili ma stwierdzoną ostrą niewydolność obu nerek. Przyjmuje dializy 3 razy w tygodniu. Ostatnio pojawiły się również torbiele na obu z nich wypełnione krwią. Jedyną jego szansą jest szybka transplantacja. Niestety Maria, ani brat Władimira czy inni członkowie rodziny nie mogli zostać dawcami narządu. Okres oczekiwania to nawet parę lat, a Władimir nie ma tyle czasu. Szukając pomocy dowiedzieli się, że mógłby zostać zoperowany szybciej na Białorusi w prywatnej klinice, ale koszt to 70 tyś. dolarów.
Maria nie jest w stanie sama zebrać takiej sumy pieniędzy. Kobieta pracuje tak ciężko, a to co zarabia to tylko igła w stogu siana. Bardzo potrzebuje pomocy.
Oboje wychowują 7-letniego synka. Chłopiec jest bardzo silnie związany z ojcem, który mimo choroby zajmuje się nim najlepiej jak potrafi. Zostawia synka w szkole i idzie na dializę, wraca i gotuję obiad dla dziecka.
Rodzina jest ze sobą bardzo zżyta, rozłąka jest dla nich niesamowicie ciężka. Maria bardzo przeżywa to, że nie ma jej przy nich. Gdy mąż jest w szpitalu z trudem powstrzymuje się od płaczu.
Dodatkowym obciążeniem są koszty leków, które mąż musi przyjmować. W jego stanie zwykła infekcja wiąże się z ogromnym ryzykiem. Nerki mogą nie znieść kolejnych antybiotykoterapii.
Cała rodzina żyje w ogromnym stresie i strachu.
Maria to bardzo skromna, dobra osoba, mimo jej sytuacji zawsze jest pierwsza by komuś pomóc. To taka dobra duszyczka, która teraz tak bardzo potrzebuje pomocy.
Zaproponowałam Marii organizację tej zbiórki, bo mam nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy tak jak ja będą chcieli im pomóc.
Maria z mężem wyrazili zgodę na tą zbiórkę pieniędzy. Wierzę, że uda się zebrać choć część tej kwoty.
Za każdą pomoc - udostępnienie czy wpłatę, z góry bardzo dziękuję w imieniu Marii i jej rodziny.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
MagZyc
Agnieszko, udostępnij na Mieszkańcach Gminy Izabelin, co? Ja nie korzystam z FB.