Dramat astki Toni z Ukrainy

1 970 zł  z 2 500 zł (Cel)
Wpłaciło 49 osób
Wpłać terazUdostępnij
 

Dla Toni – paradoksalnie – wojna w Ukrainie okazała się darem losu i szansą na lepsze życie.  

Po rozpoczęciu działań zbrojnych jej właściciele spakowali swój majątek, a ją – wyeksploatowaną matkę z pseudohodowli – oddali przed wyjazdem na zachód do schroniska Mariny. Kiedy po raz pierwszy obejrzeliśmy nagranie z sunią w roli głównej zaniemówiliśmy, bo takiej liczby potężnych guzów na jednym psie nie widzieliśmy chyba nigdy. Towarzyszyły im otwarte, sączące się rany na przednich łapach i wygięty w pałąk, chudy kręgosłup. Decyzja o przejęciu Toni została podjęta jednogłośnie, szybko i całkowicie wbrew zdrowemu rozsądkowi. 

Sytuacja, nie tylko w naszej fundacji, jest po prostu trudna. Coraz częściej musimy odmawiać pomocy, coraz bardziej kalkulować każdy krok. Decydujemy, że tymczasowo nie możemy sobie już pozwolić na przyjmowanie żadnych „przypadków specjalnych”. A potem… potem przed naszymi oczami pojawia się pies taki jak ona. I najzwyczajniej w świecie łamie nam serca. Zabieramy. „Martwić będziemy się później”. 

To „później” jest teraz. Tonia już w piątek zostanie poddana pierwszemu z zabiegów, które mają poprawić jej komfort i podarować szansę na nowe życie w domu, który nie będzie od niej niczego oczekiwał, nie będzie przeliczał jej wartości na pieniądze ze sprzedaży szczeniąt, a zwyczajnie pokocha, obdarzy szacunkiem i przywróci godność. Za kilka dni usuwamy pierwszą listwę mleczną z paskudnymi guzami (tu obowiązkowa będzie histopatologia i trzymanie kciuków, aby zmiany nie były złośliwe) i wykonujemy sterylizację (ta jest konieczna, bo macica nie wygląda dobrze, nie można czekać). Martwimy się bardzo, bo Tonia to 11-latka, która raczej nigdy nie była objęta rzetelna opieką weterynaryjną i obecnie płaci koszty tych zaniedbań. Nie mamy jednak innego wyjścia. 

Psy takie jak ona nieodmiennie powodują u nas ścisk w gardle i skłaniają do pytań. Bo jak to możliwe, że zwierzak tak upodlony, tak bardzo zaniedbany zachowuje w sobie tak wielką ufność i rozkwita za każdym razem, kiedy zaznaje z ludzkich rąk czułości i zainteresowania? Jak to możliwe, że lata byle jakiego życia nie łamią jego ducha i nadziei? Obserwowanie Toni, która z uśmiechem na pysku tarza się w trawie, czasem trochę podbiega, zawiera ludzkie i psie przyjaźnie i sprawia wrażenie, że zostawiła za sobą wszystkie koszmary, to doświadczenie niezwykłe. I piękne. 

Aby te piękne, dobre chwile trwały dla suni jak najdłużej musimy się zmobilizować i zawalczyć o nią najlepiej jak potrafimy. Nie damy jednak rady bez Was i Waszego wsparcia. Prosimy… pomóżcie nam sprawić, by jesień życia Toni była kolorowa, szczęśliwa i beztroska. Jak zawsze – będziemy wdzięcznie za każdą złotówkę, która przybliży nas do tego celu. Dziękujemy 

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    25.05.2022
    25.05.2022

    BŁAGAM BŁAGAM BŁAGAM MOJE MALEŃSTWO UMRZE NIE POTRAFIĘ SPOJRZEĆ W OCZY MOJEGO MALEŃSTWA I POWIEDZIEĆ, ŻE UMRZE BO NIE STAĆ MNIE NA JEGO LECZENIE. W PORTFELU MAM DOSŁOWNIE 37 ZŁOTYCH. W PIĄTEK SKOŃCZĄ SIĘ NAM LEKI I KARMA. https://dotuje.pl/moje-malenstwo-umiera

1 970 zł  z 2 500 zł (Cel)
Wpłaciło 49 osób
Wpłać terazUdostępnij
 

Wpłaty: 49

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Ewa D - awatar
Ewa D
50
Dorota Chojnacka - awatar
Dorota Chojnacka
50
Szczepan M. - awatar
Szczepan M.
40
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Beata - awatar
Beata
20
Dorota Chojnacka - awatar
Dorota Chojnacka
98

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij