Agata Kowalewska
Paragon z lecznicy
Bojek vel. Bolesław był dzikuskiem, który pojawił się w moim ogródku. Wychudzony, wyrudziały, charczący, krztuszący się, z problemami z oddychaniem. Dzięki pomocy zaprzyjaźnionej fundacji zabrano go na antybiotykoterapię i kastrację. Ze względu na to, że był dzikawy, musiał wrócić w miejsce bytowania. Niestety, trzy miesiące później problem powrócił. Bojek nie chciał jeść ani pić, schudł. Po wielu próbach udało się go złapać i zabrać na badania do lecznicy.
Okazało się, że Bojek ma silny obrzęk w gardle, a zmiana utrudnia mu oddychanie i jedzenie. Zalecono antybiotyk oraz dożywotnio sterydy w tabletkach. Codziennie podaję mu leki, suplementy na odporność, probiotyki, dobrą karmę. Co jakiś czas konieczny jest antybiotyk.
Obecnie Bojek od kilku miesięcy czuje się już lepiej, ma apetyt, a co najważniejsze, przyzwyczaja się do człowieka. Mam nadzieję, że wkrótce będzie mógł zamieszkać w domu, co byłoby dla niego najlepszym rozwiązaniem. Koszt leków, suplementów i dobrej karmy jest niestety wysoki, podobnie jak rachunek z lecznicy. Bojek bardzo prosi o grosik wsparcia.
Paragon z lecznicy
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!