Kilka dni temu trafił do nas potrącony przez samochód kociak. Daliśmy mu na imię Jasio.
Ma ok. 1-1,5 roku. Po wypadku z połamaną miednicą, złamaną główką kości udowej i ogólnymi obrażeniami, stłuczeniami doczołgał się do piwnicy w kamienicy na ul. Warszyca. Po prawie tygodniowym cierpieniu w bólu i głodzie wypatrzyła go dobra dusza Pani Kasia Korczyk i zaczęła szukać u nas dla niego pomocy.
Po wykonanym rtg, badaniach krwi, testach został poddany zabiegowi operacyjnemu usunięcia strzaskanej główki kości udowej. Istnieje jednak obawa czy nie zostały uszkodzone nerwy lub więzadła.
To niesamowity kociak, na tyle bólu nie zareagował nigdy agresywnie. Ma ogromny apetyt. Niestety test paskowy na białaczkę wyszedł pozytywny i będziemy musieli powtórzyć badanie tzw. PCR.
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy pomogli Jasiowi. Pani Kasi Korczyk za złapanie kociaka i dostarczenie do nas, Pani Monice Bugajza pomoc w zawiezieniu kociaka na operację do Częstochowy oraz Panu Michałowi Krzywieckiemu za przywiezienie go po zabiegu do nas..
Niestety jesteśmy znów zmuszeni prosić o pomoc finansową w leczeniu tego kochanego kocurka. Mamy ogromne problemy finansowe, mimo to nie potrafiliśmy odmówić mu pomocy :(
Bez Waszego wsparcia nie mamy jak funkcjonować... Nie mówiąc o zaległych fakturach u weterynarza, mamy nową do zapłacenia za Jasia.
Zrobiliśmy już badanie krwi, testy, rtg, kastracje. Musimy jeszcze wysłać krew do Warszawy na PCR aby sprawdzić dokładnie czy Felv jest dodatni. To nie koniec wydatków związanych z leczeniem Jasia, dlatego prosimy o pomoc.
Kontakt tel 695 752 709
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Jakub san
Dasz rade jasiu