Witam, jestem mamą dwójki córek, 3 letniej Gabrysi oraz półtora rocznej Laury. Córki były okazami zdrowia aż pewnego dnia młodsza zaczela bezustannie goraczkowac do 40,5 stopni. Trwało to 12 dni i Trafiliśmy do szpitala z stwierdzeniem niemego zapalenia płuc. Bezobjawowewgo. Po czym córka załapała na oddziale rotawirusa. Na kontroli poszpitalnej znów goraczkowala oraz okazalo się że próby wątroby są bardzo wysokie. Zostaliśmy znów na oddziale ,spadły wyniczki i znów wzrosły przy kolejnej wizycie kontrolnej. Szpital odesłał nas do Poznania . Tu też na miejscu Okazuje się ,że córka ma polekowe zapalenie wątroby, przyjmowała za dużo leków w poprzednim szpitalu i tak też jej wątroba zareagowala na to wszystko.. badania nadal trwają a wizyty prywatne u lekarzy kosztowały nas bardzo wiele... Chciałabym prosić o pomoc w dalszym leczeniu, leki będzie musiała przyjmować jeszcze dłuższy czas, oraz wiadomo środki czystości , pieluszki. Z całego serca sciskamy i pozdrawiamy.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!