W dniu 12.01 mój tata w ciągu dwóch godzin stracił dorobek 20 lat. W warsztacie były części do tirów i wszelkiego rodzaju narzędzia do naprawy oraz samochód osobowy. Chciał napalić w piecyku ale wszytko stanęło w płomieniach nie dało się ugasić. W minięcie przyjazdu straży paliła się cała ściana. Tata chciał ratować auto ale przez temperaturę strzeliła opona i tylko poparzył sobie ręce co spowodowało że wylądował w szpitalu. Dla tego proszę o pomóc w odbudowę warsztatu. Dziękuję za wszelką pomoc .
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!