Jestem siostrą malucha, chorego na MZS, tak na prawdę całe swoje życie spędził w szpitalach i szpitalnych kolejkach, mimo bólu uśmiech nie schodzi z jego buźki, przez chorobę i leki jego odporność jest mocno obniżona, potrzebuje czystości, godnych warunków, należą mu się po tym co przeszedł, niestety nie jesteśmy w stanie mu tego zapewnić, odkąd pracuje pomagam jak mogę, ale nadal brakuje, proszę o pomoc w imieniu swoim, mamy której pęka serce i Kubusia, będę wdzięczna za każdy grosz za każdą złotówkę, wierzę że na tym świecie jest jeszcze garstka dobrych ludzi, dziękuję
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!