Hej. Jestem młodą 19 latką .
Życie mi już nie raz dało w kość lecz takiej sytuacji bym się nie spodziewała.
Moją suczka ma strasznego guza w okolicy piersi między tylnymi nogami.
Kilka dni temu zanotowaliśmy krew z tamtego miejsca z tąd obserwujemy ją codziennie.
Przeczuwamy już najgorszą diagnoze...
Nowotwór.
Lecz bez pieniędzy na nawet kontrole mam związane ręce. Chciałabym żeby ona jeszcze sobie po żyła ale napewno nie odeszła przez chorobe.
nasza wspólna historia z suczka zaczęła się 10 lat temu (nie całe) kiedy mój tata przywiózł mi obiecanego pieska. Okazało sie szybko że zamiast samca mamy samice, odrazu ją pokochałam. Miała nie całe 3 miesiące, była taka przesłodka..
imie jest pasujące do niej mimo że wystarczyła mi chwila by je wymyśleć ale się przyjęło "Perła" , jest owczarkiem podhalańskim, nigdy nie miała szczeniąt.
zawsze miała ucieszony pyszczek, nawet teraz gdy coś sie sypie.
Nie mogę stracić kolejnego zwierzaka w swoim życiu dlatego zrobię wszystko by miała jak najlepiej...
Będę wdzięczna za każdą złotówkę która umożliwi nam wizyty u weterynarza jak i ewentualne leczenie.
U drugiego psa kilka lat temu zdiagnozowano raka wątroby, niestety piesek przegrał walke.
Niech to sie nie stanie z białą ksiezniczką.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Natalia
Trzymam kciuki za sunie