Mam już 54 lata, jestem żonaty po raz drugi i mamy z żoną wspaniałe dzieciaki. Na początku była troje, 2 dziewczynki żony i moja córcia. Sprowadziłem obecną żonę do siebie 11 lat temu mając nadzieję na na udane życie. Mieliśmy oboje pracować i zapewnić przyszłość dzieciom. Niestety - pracowałem tylko sam a miesiące wakacyjne miałem tylko średnią krajową co oczywiście uzupełniałem kredytami - trochę do dzisiaj się tego nazbierało.
Chciałem być dobrym mężem, który zabezpieczy środki finansowe dla całej rodziny i nie dzieliłem się z tym z żoną z którą jestem po ślubie od 7 lat a owocem tego związku jest wspaniała obecnie 6 letnia dziewczynka. Nasze dzieci z poprzednich związków już są dorosłe czyli pełnoletnie i teraz jest problem by pomóc im. Najstarsza spodziewa się dziecka , druga planuje ślub we wrześniu a trzecia wybiera się na studia.
Czuje się jak dupek, który oszukał swoje dziewczyny.
Proszę pomóżcie w spłacie chociaż części.
Tak sobie myślałem, gdyby tylko dużo osób podarowałoby mi choć 1 złotówkę to udałoby się wyjść z tego cholernego DOŁA.
Kiedyś wysyłałem pieniążki smsem dla chorych dzieci i cieszyłem się, że mogę pomóc. Teraz oglądam każdą złotówkę a zobowiązania bieżące płacę w ratach i z opóźnieniem.
Proszę ludzi dobrej woli choć o wpłatę 1 złotówki.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!