Cześć. Nazywam się Monika Bartłomiejczak i jestem fizjoterapeutką. Los chciał, że na mojej drodze pojawił się Marcin. Kiedy poznałam historię Marcina i Jego rodziny, bez chwili wahania chciałam im pomóc. Ludziom, którzy jeszcze nigdy nie poprosili o pomoc. Marcin urodził się 13.11.1986. Był człowiekiem bardzo spokojnym i zawsze chętnym do pomocy. Nigdy nie narzekał. Ma synka i wiele planów. Aż do 27 marca 2018 roku. Marcin został brutalnie pobity. Marcin nie trafił do szpitala, tylko nieprzytomny został odwieziony do domu, co było najgorszym z możliwych. Skutkiem pobicia był krwiak podtwardówkowy. Następnego dnia Marcin obudził się. Miał podbite oko i rozciętą wargę. Po dwóch dniach stracił przytomność i został odwieziony do szpitala. Marcin z trudem przeszedł skomplikowaną operację. Przebywał dwa miesiące w klinice rehabilitacyjnej w Krakowie. Miesięczny koszt takiego pobytu kosztuje 30 000 zł. Wszystkie koszty pokryła Mama Jola i Siostra Bożenka. Kiedy oszczędności się skończyły zabrały Marcina do domu. One nieustannie się Nim opiekują. Nie chciały nawet słyszeć, aby ich ukochany Syn i Brat trafił do zakładu opiekuńczego. Marcin ma niedowład czterokończynowy, karmienie przez rurkę. Marcin porusza tylko głową. Koszt rehabilitacji i wózka elektrycznego oscyluje w granicach 200 000zł. Jeśli każdy z nas wpłaci 10 zł. będziemy mogli pomóc ulżyć w cierpieniu Marcinowi i odciążyć chociaż trochę Jego rodzinę, która nigdy i od nikogo nie otrzymała pomocy. Proszę, wręcz błagam, aby nie przechodzić obok tej historii obojętnie i wspomóc Marcina. Wierzę w dobro i w dobrych ludzi!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wioletta Mikołajczyk
Trudno coś napisać, w jednej chwili zawalił się świat. Wytrwałości dla wszystkich ❤️
Mariola Kwasniewska
❤️
Anonimowy Darczyńca
Dużo zdrówka
Jacek Uscinski
Zdrowia zycze
Anonimowy Darczyńca
Zdrowia życzę.