Witajcie,
Mam na imię Agnieszka. Dwa lata temu przeprowadziłam się z rodziną, psem i kotem z dużego miasta na wieś. Przez ten czas nasza rodzina powiększała się o kolejne kocie biedy. W tej chwili własnych kotów mamy 9 w tym jedną z podejrzeniem białaczki, jednego zupełnie głuchego. Edukuję moich sąsiadów rolników na temat sterylizacji, ale też szczepienia zwierząt, a przede wszystkim ich leczenia gdy są chore. Czasami jednak ręce mi opadają. Na własny koszt woziłam koty na sterylki, leczenie, które opłacała Fundacja Kotkowo z Białegostoku. Niestety w tej chwili zarówno Kotkowo jak i Vita Canis z Sokółki mając problemy finansowe nie mogą pomóc.
Od jednego z gospodarzy za zgodą jego mamy zabrałam oskalpowanego kota. Ponoć od kilkunastu tygodni się męczy. "Ani nie zdycha, ani nie zdrowieje" Gabinety nie chciały trzymać go u siebie, domu tymczasowego nie udało się znaleźć, zaopiekowaliśmy się więc nim my. Kot od 3 tygodni ma opatrunki hydrokoloidowe, jednak rana nadal jest rozlegla, do tego okazało się, że ma bliznę po oparzeniu jakimś kwasem. Uszy ma powykręcane, sierści nie jest w stanie sam pielęgnować.
A jednak żyje, dzielnie walczy, cierpliwie znosi wszystkie zabiegi, a przede wszystkim obdarzył nas zaufaniem i zawsze wita się i przytula, mimo iż na początku był dzikusem.
Mój dług w gabinecie Wilcza Łapa w Sokółce to 450 w tej chwili, ciągle rośnie. Kot wymaga zabiegu pod narkozą, który po pierwsze usunie martwą tkankę po oparzeniu, a jednocześnie pobudzi nową. Przed nim rehabilitacja i sterylizacja, której narazie nie robimy, żeby nie dodawać mu cierpień.
Przede wszystkim szukam dla niego domu i opiekunów, którzy obdarzą go miłością i troskliwą opieką.
Będę wdzięczna za każdą złotówkę, ale chyba najbardziej za dom, który ktoś zechce mu stworzyć.
Nazwałam go Hero, bo jest wielkim bohaterem ❤
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!