Uwaga zdjęcia drastyczne!!!
Telefon dostałem wieczorem. Pani Anna która dzwoniła była roztrzęsiona, powiedziała że natrafiła na psiaki w strasznym stanie. Prosiła o pomoc. Kiedy usłyszałem jej opis, jedyna myśl interwencja. Na drugi dzień byliśmy na miejscu. Przeżyłem wiele i widziałem wiele ale taki obraz ciężko wymazać z pamięci. Jestem facetem dość twardym ale kamień w gardle łzy w oczach... Odbiór psiaków był bezdyskusyjny. Właściciel jeszcze nie dojechał. Owczarek piszczał z bólu przy każdym kroku, widać było że strasznie cierpi
Mniejszy wyglądał nie lepiej ale nadal obydwa lgneły do Nas. Natychmiast szybka decyzja do weterynarza nawet nie czekałem na rozmowę z właścicielem. Psy głodne wychudzone z licznymi ranami, onk rany na łapie z których sączy się krew z ropą ból nie pozwalał mu stawać na nią. Psy gryzły sobie skórę nawet przy nas. Mniejszy wielka rana na tylnych łapach i biodrach. Ogólnie obydwa to jedna wielka krwawa rana.
Pojechałem do weterynarza psy zostają pod moją opieką i na mnie spadają koszty opieki,badania, morfologia, biochemia, leczenie skóry, odrobaczenie, szczepienia, kastracja być może po kolejnych badaniach (odpukać) pojawią się inne choroby. Bardzo proszę o wsparcie to kolejne psy pod moją opieką i kolejne koszty. Za każde udostępnienie i złotówkę, dziękuję, razem możemy wszytko. Dziękuję Pani Ani za reakcje to ona uratowłała im życie
Po pierwszych badaniach świerzb, anemia, ropne wydzieliny, kulawizna, zmiany strupiaste.
06.03 dziś kolejne badania, kolejne kroplówki. Dziękujemy wszystkim za wsparcie.
08.03 Misiek poszedł znów do lekarza, ponownie krewka, zastrzyki. Morfologia w miarę, wątroba bez tragedii. Chłopaki wszytkie trzy dziękują Pani Aldonie z gabinetu,, Futrzak "za wspaniałą profesjonalną opiekę 24h.
Witam. Toczymy walkę o łapę Szarika. Staw nie istnieje zaatakowana zakażeniem jest kość. Pierwsza wersja była, amputacja lub usztywnienie. Po konsultacjach z kilkoma wet. Walczymy, najpierw będziemy powstrzymywać zakaźenie. Następnie dostanie steryd do stawu i wtedy zobaczymy czy coś zacznie się dziać, czy staw zacznie się regenerować. Trzymajcie kciuki. Stan ogólny Szarika jak i Miśka uległ znacznej poprawie. Rany otwarte jak i ropne zasklepiły się i skóra wygląda już w miarę normalnie. Niestety potrzeba czasu, czasu, czasu na wszytko. Prosimy o wsparcie chłopaków.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Zizi
Powodzenia 😪🍀
Maciej Paw - Organizator zbiórki
Dziękujemy