Ratujmy Neli

JESTEM W OGROMNYM SZOKU, ŻE ZEBRALIŚMY TAKĄ KWOTĘ W JEDEN DZIEŃ, DZIĘKUJE KAŻDEMU Z OSOBNA!!! KWOTA PRZEKROCZYŁA NASZ LIMIT WIĘC WSPÓLNIE STWIERDZILIŚMY, ŻE ZA PIENIĄŻKI, KTÓRE ZOSTANĄ KUPIMY SPECJALISTYCZNE KARMY DLA CHORYCH PSIAKÓW Z NASZEGO SCHRONISKA, TAM BARDZO TEGO POTRZEBUJĄ, SĄ WIELKIE BRAKI, TAKŻE ZOSTANIE TO SPOŻYTKOWANE W BARDZO DOBRYM CELU :) JESZCZE RAZ DZIĘKUJEMY ❤️
Witam!

Piszę do was z wielką nadzieją, że uda nam się wspólnie pomóc mojej Neli. Zacznę od początku, wzięliśmy ją 08.05.2020r ze schroniska w Świeciu, przez ledwo dwa tygodnie wszystko było dobrze, pewnego wieczoru zaczęła wymiotować, pojechaliśmy szybko do weterynarza, zdiagnozował problemy z trawieniem, dostała antybiotyk, witaminy, leki przeciwwymiotne, przez 3 dni chodziliśmy na wizyty, po każdej było tylko gorzej, zmieniliśmy gabinet na inną klinikę, tam od razu USG, pobranie krwi, kroplówki, oczyszczenie gruczołów. Diagnoza zapalenie żołądka bądź jelit w kierunku wirusowym (parwowiroza), z racji tego, że mój poprzedni pies odszedł na właśnie ten wirus, było duże prawdopodobieństwo zarażenia, zrobiliśmy testy, na wynik czekamy nadal.
My, właściciele, jesteśmy młodzi, nie byliśmy przygotowani, że w tak ciężkim czasie dla nas wszystkich wydarzy się coś takiego, wydaliśmy wszystkie pieniądze, żeby uratować psiaka, przez 3 dni leczona była bez żadnych badań, bez żadnego skutku za ogromne pieniądze, na całe szczęście dzięki klinice odżyła, jest lepiej, ale to nie koniec leczenia. Potrzeba jeszcze wizyt kontrolnych, antybiotyku, kolejnego czyszczenia gruczołów, szczepienia oraz zrobienia testu na nietolerancję żywieniowe, ponieważ tu może być problem. My nie mamy już pieniędzy, nie mamy jak kontynuować leczenia, które jest niezbędne, Proszę o pomoc, każda złotówka ma znaczenie..Dziękujemy Klaudia i Kacper