Ma 60 lat, i od dwóch lat wiem o cukrzycy, nowotworze przytarczyc, mam już usunięty 1 guz, nowotwór nadnerczy nic jeszcze z tym nie robię, bo się boję...
Teraz mam powikłania cukrzycowe, brak przepływu krwi w kończynie dolnej w czesci piszczelowej...skierowanie do chirurga naczyniowego, ponieważ szpital w Rudzie Śląskiej nie planuje tego typu leczenia...boję się i pomyślałam,, że ktoś może mi pomóc prywatna wizyta kosztuje od 250 do 500 zł...Nie mam tyle , jestem w trakcie upadlosci konsumenckiej co można sprawdzić w KRZ...I boję się,, że zabum się dostanę gdziekolwiek, będzie za późno!
Wiem , że wiele ludzi prosi o pomoc i zrozumiem, jedli jej nie dostanę!
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!