Cześć,
Nazywam się Marek Żyletka, mam 28 lat i do niedawna moje życie wyglądało zupełnie normalnie. Praca, plany, śmiech z przyjaciółmi, marzenia o przyszłości. Aż do momentu, w którym usłyszałem słowa, których nikt nie chce usłyszeć: "Rak jąder. Zaawansowany."
To był szok. Jeden dzień zmienił wszystko. Najpierw strach, potem ból, potem długa seria badań, konsultacji, chemioterapii. I pytanie, które wraca codziennie: "Czy zdążę wyzdrowieć, zanim choroba wygra?"
Dziś walczę – każdego dnia. Ale nie jestem w stanie robić tego sam. Leczenie jest bardzo kosztowne. Część terapii nie jest refundowana. Dojazdy, konsultacje, leki, dieta, siła fizyczna i psychiczna – wszystko to kosztuje.
Dlatego błagam Was – jeśli możecie, pomóżcie mi. Każda złotówka, każda udostępniona wiadomość, każde dobre słowo ma dla mnie ogromne znaczenie.
Nie chcę się poddawać. Mam dla kogo żyć. Mam jeszcze tyle planów. Tylko rak nie poczeka.
Z całego serca dziękuję za każde wsparcie.
— Marek Żyletka
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!