Mam na imię Gabriel, mam 42lata od zawsze marzyła mi się rodzina, dom.
Zacząłem spełniać marzenie, kupno działki, pozwolenie, dobra praca, kobieta,urodził się wymarzony Syn. Do czasu... Będąc w pracy w trasie za granicą źle się poczułem, słabo, brak siły, zawroty głowy... Trafiłem do szpitala - diagnoza kłopoty z sercem, po dłuższej nie obecności w pracy, wróciłem - próba 1 czy dam radę, niestety powtórka kołatanie serca, brak siły, kolejne leki, lekarze, diagnozy, jak myślałem że będzie lepiej, a więc próba 2 i znowu to samo. Przez pobyt w szpitalu który jest poz za Unia Europejska mamy długi, niebieska karta nie refunduje leczenia w tym kraju, szefostwo nie chcialo opłacić rachunku za leczenie i szpital, gdzie wyszło pod nad 10 tys zł. Szwajcaria wysyłała ponaglenia, więc szybko kredyt żeby opłacić, no cóż skoro nie. Mogę jeździć to trzeba zrezygnować z pracy, leczyć się dalej i szukać coś innego. Teraz Pracuje na mjescu od 3-4 rana często do 18-19, syn do żłobka, żona pracuje na pół etatu aby zajmować się dzieckiem, ale nie da się pogodzić wynajmu mieszkania, opłacenia lekarzy, leków, żłobka, rat, życia i budowy domu, chcemy dać małemu lepsze życie niż My mamy, lepszy start.
Oboje łapiemy się dodatkowych prac aby wszystko pogodzić, aby udało się wybudować Wymarzony dom.
Prosimy o pomoc
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!