Na imię dostał Ivar. Sięga do kolan i waży 7,5 kg!?!? A powinien dwukrotnie tyle!!!
Jest skrajnie zagłodzony, ledwo chodzi Wyniki morfologii słabe. Na chwile obecną ciężko stwierdzić czy trawi go choroba czy jest to wynik totalnego wyniszczenia spowodowanego zagłodzeniem i pasożytami. Przelysienia sierści, pchły w ilości olbrzymiej… :(
Kiedy zobaczyłam go na zdjęciu myślałam, że to staruszek, lekarz ocenił go na 3 lata…
Prawdopodobnie do takiego stanu został doprowadzony w domu i porzucony kiedy już był w bardzo złym stanie …
Pies miał wykonane usg, morfologię, biochemię, dostał leki, kroplówki i obserwujemy.
Na szczęście zaczął wykazywać zainteresowanie jedzeniem. Małe ilości, ale jednak je ❤️
Chłopak będzie pod stałą kontrolą lekarza bo nadal nie do końca wiemy czy jego stan to nie przyczyna jakiegoś wstrętnego choróbska
Trzymajcie kciuki, Ivar pomimo osłabienia już teraz powoli podąża za mną i najbezpieczniej się czuje przytulony do człowieka, jakby dopiero uczył się, że człowiek może też być miły
EDIT: Aktualizacja dobra nie jest. Może inaczej są dobre i zle wieści. Z dobrych - wyniki ciut lepiej, psiak ma apetyt i przytył 900 gram… Wciąż wygląda jak szkielet, ale grunt, że tyje.Niestety czas pokazał, że zachowanie Ivara to nie lęk czy „tylko” zagłodzenie. Ewidentnie ma problemy neurologiczne. 17 lipca ma wizytę i neurologa. EDIT2: Mieliśmy wizytę u neurologa w Warszawie w Auxilium. Po rezonansie okazało się, że Ivar ma raka pomiędzy płatami mózgu. Niestety nic już z tak dużym guzem nie da się zrobić :( Ivar dostaje olejek CBD i dostaje leki przeciwbólowe.
Regularnie ma kontrolne badania morfologiczne Wkrótce ma jeszcze wizytę u dr Balcerzaka - onkologa. Zobaczymy co powie i zaleci lekarz.
Na razie psiak dobrze funkcjonuje na lekach przeciwbólowych
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!