Jestem studentką ze stwierdzoną głęboką depresją i lękami społecznymi. Przepisano mi leki (asertin), natomiast psychiatra powiedział, że leki nie załatwią całkowicie sprawy i potrzebna jest psychoterapia poznawczo-behawioralna 2 razy w tygodniu. Koszt takiej jednej wizyty wynosi ok. 100zł. Jestem z województwa świętokrzyskiego i tutaj naprawdę na NFZ czeka się minimum pół roku, a jak już się jakimś cudem dostajesz to zazwyczaj dostaje się dziewczynę świeżo po studiach w trakcie szkolenia, która de facto się na was uczy, albo starego psychologa, który zatrzymał się 30 lat temu. Niestety ale z powodu covida jest mi jeszcze ciężej znaleźć pracę, która byłaby odpowiednia dla mojego stanu psychicznego. Rodzice niestety nie pomogą, bo nie wierzą w takie choroby, a w dodatku też wiążą ledwo koniec z końcem. Nie chce ich tym obciążać ale mimo, że zdają sobie sprawę z mojego stanu to i tak nie reagują, wręcz przeciwnie pogarszają całą sytuację nieustającymi kłótniami. Jeżeli ktokolwiek zauważy tę zbiórkę i dołoży cokolwiek będę baaardzo wdzięczna. Pierwszy raz coś takiego organizuję. Wiem, że są pewnie ludzie, którzy mają gorsze problemy zdrowotne i to im należy się w pierwszej kolejności pomoc, jednak wszyscy dobrze wiemy jak kuleje system poradni psychologicznych dla młodzieży w Polsce i jakie ludzie mają nastawienie do tego typu chorób.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!