Dostaliśmy zgłoszenie dotyczące psich dzieci utrzymuwanych w stodole.
Po dotarciu na miejsce, zgłoszenie się potwierdziło - zobaczyliśmy dwa szczenięta zamknięte w zimnym betonowym boksie...
Dzieciaki mieszkały w ciemnej, nieocieplonej stodole, na mokrej słomie i dziurawych paletach (nie trudno o złamanie łapy…).
Do tego brak dostępu do wody, do jedzenia zlewki i kości...
Szczeniaki zostały wzięte po tym, jak odebrano innego psa z tej samej posesji…! Nie dostaliśmy informacji w jakim celu utrzymywane są tam psy.
Właściciel utrzymuje, że „pies musi być i już”.
Nie pozostało nam nic innego jak zabrać szczeniaki ze sobą i pędzić do weterynarza. Dzieciaki są zmarznięte, szczupłe, dosłownie ZATKANE KOŚĆMI i zarobaczone…
Cała drogę do weterynarza wymiotowały ostrymi resztkami kości...
Maluszki mają około 3-4 miesiące. To sunia (ciemniejsza) i piesek (jaśniejszy). Są wesołe, kochają człowieka. Potrzebują miłości, ciepła, opieki i swojego opiekuna...
Musimy je przebadać, odrobaczyć, odpchlić, przeleczyć ich przewody pokarmowe, odżywić a kiedy będą większe - wysterylizować.
Pomożecie nam...?
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!