Mam na imie Anka i mam 46 lat. Od 6 lat jestem przytłoczona wieloma chorobami. Głownie z powodu gospodarki hormonalnej i sterydów, a co za tym idzie otyłość olbrzymia. Mam córke i wnuczkę oraz fantastycznego męża. Wszyscy mnie wspierają jak mogą ale niestety, dziś i nas dopadł krach finansowy.
Pieniążki potrzebne są mi gownie na remont i przystosowanie mieszkania do potrzeb jazdy na wózku.
Mieszkanie jest ciasne, zagracone, nie funkcjonalne i mijscami niebezpieczne. Spalona instalacja elektroniczna, uszkodzony właz na strych brak schodów. Dodatkowo musimy zainstalować nową formę ogrzewania a dotacja z miasta pokryła ledwo cene kotła.
Nasze dochody nie pozwalają tak rozległe prace. Ja nie mam rety ponieważ w moich czasach były modne tylko śmieciowe umowy, mam tylko zasiłek pielęgnacyjny i mąż ma opiekę nademną w kwocie 1971zł. I po zakupie leków, opłatach mało co staje na życie.
Bardzo chciałabym, zeby e domu było bezpieczniej, by nie groziło pożarem, by w mieszkaniu pojawiła sie duża szafa żeby pochować rzeczy. By mąż mógł bezpiecznie wchodzić na strych tym bardziej, że też jest coraz starszy i zaczyna odupadać na zdrowiu. Żebym mogła sprawniej poruszać się po mieszkaniu.
Do tej pory udało nam sie z własnych środków oraz Pefronu, wyremontować i przystosować do wózka łazienkę i przedpokój. Do tej pory jeszcze spłacam kredyt, a kolejnego nie dostanę.
Bardzo proszę o zrozumienie i wsparcie.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!