Cześć, Ari przyjechał do mnie tydzień temu. Była to psinka prosto zdjęta z łańcucha, zapchlona i zarobaczona. Dołączył do mnie i mojego starszego psa. Niestety nasze szczęście nie trwało długo. Dwa dni temu po powrocie z pracy czekała na mnie nie miła niespodzianka. Na karku zobaczyłam guza wielkości śliwki. Po szybkiej interwencji lekarza, miałam nadzieje na zakończenie tej niemiłej sytuacji. Niestety w przeciągu doby guz urósł kilkukrotnie, do tego pojawił się krwiak. Leczenie które jest bardzo kosztowne jest jedyną nadzieją tego szczeniaczka.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!