Sylwia Kozak
Witam,
Piszę te słowa z ogromnym ciężarem na sercu. Jestem kobietą, która doświadczyła przemocy – zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Przeszłam bardzo poważną operację dotyczącą spraw kobiecych, która pozostawiła mnie nie tylko z bólem fizycznym, ale też z ogromnym lękiem o przyszłość.
Zostałam całkowicie sama z moim dzieckiem. Bez wsparcia. Bez środków do życia. Każdy dzień to dla mnie walka – nie o wygody, ale o podstawowe rzeczy: jedzenie, leki, środki higieniczne, opłaty.
Patrząc w oczy mojego dziecka, robię wszystko, co w mojej mocy, by się nie poddać. Ale są dni, kiedy nie wiem już, gdzie szukać pomocy. Dlatego piszę – nie z prośbą o litość, ale z nadzieją, że znajdą się ludzie, którzy mają w sobie odrobinę empatii i serca.
Każda, nawet najmniejsza pomoc, będzie dla mnie i mojego dziecka ogromnym wsparciem. Jeśli możesz – udostępnij ten apel dalej. Może właśnie dzięki Tobie trafi do osoby, która będzie mogła pomóc.
Z całego serca dziękuję.🥲