Witam. Mam na imię Andrzej, 48 lat i od 23 jestem na rencie socjalnej (takie już koleje Losu). Do grudnia ub r, do kiedy mieszkaliśmy obaj z ojcem, jakoś tam było. Niestety w grudniu zmarł na nowotwór płuc i nie tylko. Od tej pory jest mi bardzo ciężko. Mieszkam w niezbyt atrakcyjnych warunkach, na całe utrzymanie musi mi wystarczyć ok 300 zł (mam na utrzymaniu 4 koty i psa, codziennie kupuję im karmę, to ok 300 zł). Bo co im innego dam. GOPS pomaga mi w miarę możliwości, ale potrzebujących jest ogrom.
Jeśli można bardzo proszę o pomoc finansową. Muszę kupić nowy piec żeliwny, bo stary już się sypie. Muszę kupić węgiel na zimę. Przydałby się jakiś garaż blaszak, nawet używany. Chciałbym kupić rower, najlepiej damkę Turing 2 albo duży składak Wigry. Marzę o Aixamie, tym mikrosamochodzie, ale.. Najgorzej jest w zimie, bo przemarzam. Jeżdżę ojcowskim skuterem, ale on też wymaga już napraw. Na nic mnie nie stać. Mikrosamochód to byłby dla mnie jedyny pojazd. Ale trudno. Niestety, u nas trasy są, jakie są i aż za bardzo odczuwam jazdę i skuterem i rowerem. Samochód to całkiem inna sprawa.
I jeszcze jedno : chciałbym wymienić pokrycie dachowe na domu (eternit), co będzie się wiązało z wymianą choćby krokiew. Przy okazji chciałbym zmodernizować ścianę w kuchni, gdyż nie ma w niej luftu do odprowadzania dymu. W efekcie kuchnia westfalka podłączona jest tak, że cały czas kopci, przez co trudno utrzymać czystość. Do tego na krótką rurę, przez co grzeje sam blat (powinna być podłączona na długą rurę, sama rura ile grzeje). Zasiedliliśmy ten dom 21 lat temu, wtedy były jeszcze kuchnie kaflowe, tyle, że w b złym stanie. W nich się i owszem, paliło, tylko, że były zrujnowane.
W ub r w grudniu zmarł mój ojciec, jestem teraz sam. Przydałaby się może jakaś kobieta, ale cóż.. Zadbała by o dom.. Najgorzej, że nie mogę palić w kuchni, przez co pomieszczenie nie jest ogrzewane. Przez co choćby woda mi zamarza (z wodociągu, ofkoz).
Moim marzeniem jest też Aixam. Jeżdżę skuterem a zima nadchodzi. W ub zimę wymarzłem się i wychorowałem.
Tak naprawdę niewiele potrzeba żeby człowiekowi pomóc. Wystarczy 10 zł od osoby. Tyle to i ja mogę. Swojego czasu czynnie wspomagałem WOŚP. Lubię pomagać innym.
Jeśli zechcecie mi pomóc to będę ogromnie wdzięczny i z góry dziękuję. Jeśli nie to też zrozumiem.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!