Mały pomarańczowy kotek w klatce.

Ile warte jest życie Rudego

1 866 zł  z 5 500 zł (Cel)
Wpłaciły 42 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Joanna Blaszczyk - awatar

Joanna Blaszczyk

Organizator zbiórki

Ile warte jest życie kota, którego nikt nie kocha?

Cześć. Jestem Rudy. Kiedyś byłem pięknym kociakiem, rudzielcem, który na jednym z tych setek ogłoszeń w stylu „oddam w dobre ręce” skradł czyjąś uwagę. Jak każda zabawka, która ma zdobić, a nie sprawiać problemów, szybko się znudziłem. Ludzie mówili, że jestem „przydomowym kotem”. Niby miałem dom, ale prawda była taka, że nikt się mną nie przejmował. Kręciłem się po wsi, szukałem jedzenia. Czasem ktoś rzucił mi resztki. 

Właściciele podwórka, na którym mieszkałem, uważali, że „kot sobie poradzi”. No to próbowałem. Ale z każdym dniem byłem coraz słabszy, a wszyscy odwracali wzrok.Pamiętam, jak ktoś z fundacji, która później mnie uratowała, proponował, żeby mnie wykastrować. Wtedy się nie zgodzili. Ale później, gdy ledwo stałem na łapach, stwierdzili, że w sumie to nie jestem ich kotem. Żebym sobie szedł. Żebym umarł gdzieś indziej…

Problem w tym, że nie miałem siły iść. Byłem głodny, zmarznięty, a moje ciało dosłownie przestało działać. Czułem, że odchodzę. Pchły i robaki wypijały ze mnie resztki życia. Z nosa lał mi się ropny wysięk, język bolał tak bardzo, że nie mogłem jeść – był spuchnięty od nadżerki. Moje kły były połamane, a jeden całkiem zniknął, prawdopodobnie wtedy, gdy trzepnął mnie samochód. Świat zaczął mi się rozmywać. Byłem pewien, że to koniec.

I wtedy się pojawili. Ludzie, którzy zabrali mnie z tego koszmaru. Nie wiem, dlaczego to zrobili. Nikt wcześniej nie patrzył na mnie z troską. Przewieźli mnie do miejsca, które pachniało lekarstwami i ciepłem. Nie byłem przyzwyczajony do takich miejsc, więc pewnie byłbym przerażony, ale szczerze mówiąc, nie miałem siły, żeby się nad tym zastanawiać. Tam dowiedziałem się, że to, co mnie zjada od środka, to nie tylko robaki czy infekcja. Moje badania krwi sugerowały, że już powinienem być w tamtym świecie. Mimo że nie mam FIV ani FeLV, dalej mi się nie poprawiało. Kolejne badanie krwi potwierdziło najgorsze. Mam coś, co nazywa się FIP. Lekarze mówili, że to trudne do leczenia, ale… da się. Tylko potrzeba czasu, opieki i pieniędzy. 

Ludzie z fundacji mówią, że zapewnią mi opiekę i czas, ale muszę uzbierać na swoje leczenie. Ludzie, którzy się mną opiekują, mówią, że mam szansę, jeśli ktoś mi pomoże. Na razie się nie poddaję, bo oni się nie poddają. 

Nie zaznałem nigdy prawdziwej miłości. Takiej wiecie, w której ludzie obsesyjnie robią zdjęcia swojemu kotu i wrzucają je na Instagrama. Tylko słyszałem, że koty mogą tak mieć. Że mogą być czyjeś, mogą być kochane, że ktoś może za nimi płakać. Jeżeli teraz umrę, nigdy nie będę miał okazji, żeby to poczuć. Proszę, zwyczajnie jako żywa istota, dajcie mi tę szansę.

Aktualizacje


  • Joanna Blaszczyk - awatar

    Joanna Blaszczyk

    26.01.2025
    26.01.2025

    Cześć, tu Wasz Rudy.

    Wiem, że jeszcze długa droga przede mną do pełnego zdrowia, ale codziennie robię małe kroczki. Dużo śpię i czasem jeszcze bardzo źle oddycham. Staram się odpoczywać i nabierać sił.

    Nie jest łatwo, bo na prześwietleniu płuc widać, że są w bardzo złym stanie... Ciocie mówią, że da się je wyleczyć i mam walczyć, więc śpię, jem i korzystam z domowego ciepełka.

    Bardzo dziękuję Wam za wpłaty, dzięki nim mogę walczyć z FIPem. Mam szansę! Jeszcze kilka miesięcy leczenia przede mną, więc trzymajcie kciuki.

    Będę też bardzo wdzięczny za wpłaty na kolejne dawki leku. Sama karma dla mnie kosztuje sporo, bo muszę wrócić do prawidłowej wagi. Podobno jeszcze ze mnie szkielecik. Do tego potrzebuję regularnych badań i oczywiście co najważniejsze, leczenia.

    Wiem, że dla niektórych kotków z mojej wioski, które dopadła ta sama choroba było już za późno... Wierzę, że dla mnie nie było i jeszcze kiedyś nauczę bawić się wędką!

    Zdjęcie aktualizacji 158 472

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    16.01.2025
    16.01.2025

    Kochany obyś znalazł swojego człowieka i żył w zdrowiu i miłości ❤️

  • Joanna - awatar

    Joanna

    15.01.2025
    15.01.2025

    Trzymaj sie Kicia❤️

1 866 zł  z 5 500 zł (Cel)
Wpłaciły 42 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Joanna Blaszczyk - awatar

Joanna Blaszczyk

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 42

Bartosz Rega - awatar
Bartosz Rega
500
Jagoda - awatar
Jagoda
50
IloIlo - awatar
IloIlo
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
30
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Krysia - awatar
Krysia
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij