Joanna Blaszczyk
Cześć, tu Wasz Rudy.
Wiem, że jeszcze długa droga przede mną do pełnego zdrowia, ale codziennie robię małe kroczki. Dużo śpię i czasem jeszcze bardzo źle oddycham. Staram się odpoczywać i nabierać sił.
Nie jest łatwo, bo na prześwietleniu płuc widać, że są w bardzo złym stanie... Ciocie mówią, że da się je wyleczyć i mam walczyć, więc śpię, jem i korzystam z domowego ciepełka.
Bardzo dziękuję Wam za wpłaty, dzięki nim mogę walczyć z FIPem. Mam szansę! Jeszcze kilka miesięcy leczenia przede mną, więc trzymajcie kciuki.
Będę też bardzo wdzięczny za wpłaty na kolejne dawki leku. Sama karma dla mnie kosztuje sporo, bo muszę wrócić do prawidłowej wagi. Podobno jeszcze ze mnie szkielecik. Do tego potrzebuję regularnych badań i oczywiście co najważniejsze, leczenia.
Wiem, że dla niektórych kotków z mojej wioski, które dopadła ta sama choroba było już za późno... Wierzę, że dla mnie nie było i jeszcze kiedyś nauczę bawić się wędką!
Anonimowy Darczyńca
Kochany obyś znalazł swojego człowieka i żył w zdrowiu i miłości ❤️
Joanna
Trzymaj sie Kicia❤️