Cześć!
Jestem Marta i mam 25 lat, parę miesięcy temu zwolnili mnie z pracy bo redukowali etaty, a ja byłam świeżym pracownikiem nie robiącym jeszcze zbyt dużych obrotów. W tym samym czasie zmarł mój ukochany dziadek i dowiedziałam się o zdradzie mojego już byłego chlopaka, który manipulował mną do samego końca. Dokładnie-końca mnie. Popadłam w depresję, długo nie mogłam się przekonać do specjalistycznego leczenia z powodu wstydu, zaczęłam brak kredyty gotówkowe i pocieszać się rzeczami, które tak naprawdę nie były mi potrzebne. Popadłam w zakupoholizm. Dziś chodzę na terapię, która nie należy do najtańszych, chodzę prywatnie ponieważ specjalista na NFZ próbował mi przetłumaczyć, że jestem młoda, że zaraz mi minie, że inni mają gorzej.. Pracuje na pełen etat i zatraciłam się w pracę, na którą psychicznie, ani fizycznie nie mam sił, codziennie gdy wstaje rano chce mi się tylko płakać. Czuję się zmęczona, jakbym tkwiła w zawieszeniu. Nie nadążam z spłatami wszystkich swoich długów, dobijają się do mnie windykacje, a mi trzęsą się ręce zawsze kiedy tylko słyszę wibracje swojego telefonu. Jeżeli chcesz mi pomóc wyjść na prostą, byłoby super. Z góry bardzo dziękuję!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!