Edit: dziękuję za dotychczasowe wsparcie. Dziś przekazałam p.Bożenie część zebranych pieniędzy , które umożliwią opłacenie kolejnych rachunków. Zostaną również częściowo wykorzystane na opłacenie opału potrzebnego do ogrzania altanki , która w okresie zimowym stanowi schronienie dla 7 wolnożyjących kotów .
Cześć mam na imię Grażyna i odkąd pamiętam moje życie związane było ze zwierzętami. W domu towarzystwa dotrzymują nam trzy cudowne koty: Kuba,Foxy i Junior. Mieszkamy na nowym wrocławskim osiedlu, ale i tu na co dzień borykamy się z problemem bezdomności kotów. 8.08.2024 znaleźliśmy pod blokiem porzuconego przez matkę 8-dniowego kociego oseska. Niestety nie znamy się na opiece nad takim maleństwem. Z nikąd nie było też pomocy, ponieważ każdy doradzał uśpienie a nie pomoc. Na szczęście dzięki znajomej z fundacji, trafiliśmy na Panią Bożenę i to właśnie dla niej i kotów przebywających pod jej opieką założyłam tę zbiórkę. Jeszcze tej samej nocy Gucio (takie imię nadała mu p. Bożena) trafił pod fachową opiekę. Był karmiony z butelki, dogrzewany i masowany. Miał najlepszą opiekę pod słońcem. Niestety przez niedopatrzenie i niekompetencję lekarza weterynarii Gucio odszedł za Tęczowy Most w wyniku powikłań po odrobaczeniu. Przeżył niespełna dwa miesiące. Było nam bardzo ciężko się z tym pogodzić. Najcięższa praca aby uratować Guciowi życie została bowiem wykonana. Pani Bożena długo dochodziła do siebie. Życie natomiast nie znosi próżni i dwa tygodnie później w wyniku sąsiedzkiej współpracy został odłowiony brat Gucia. Był bardzo malutki, więc pani Bożena musiała dokarmiać go jeszcze mlekiem. Po konsultacji weterynaryjnej okazało się, że jest bardzo zarobaczony. Lekarze opracowali plan odrobaczenia go niewielkimi dawkami leków oraz wspomagania kroplówkami i lekami niwelującymi zatrucie. Mimo to Jeżynek (takie otrzymał imię) przez 5 dni walczył przy ponad 40 stopniowej temperaturze, ale wygrał tę walkę. Lekarze tłumaczyli nam poźniej, że problem zaczął się już w życiu płodowym. Ich matka nigdy nie była odrobaczana i przez łożysko do organizmów kociąt przeniknęły ogromne ilości robaków. Jeżynek czeka teraz na pierwsze szczepienia. Pod opieką p. Bożeny znajduje sie jeszcze 7 działkowych kotów. Każdy z nich jest przez nią karmiony i zaopiekowany weterynaryjnie. Są jeszcze dwa maluchy, (siostry), które też mają problemy zdrowotne. Na miejsce czeka też wioskowy dzikusek. Pani Bożena nie współpracuje z żadną fundacją, choć od znajomych z tych kręgów otrzymuje suchą karmę. Resztę pokrywa ze swojej skromnej wypłaty. W zimie ogrzewa też altanę aby koty działkowe miały cieple schronienie. Dzięki Waszemu wsparciu chcemy sfinansować głównie opiekę weterynaryjną, opał oraz karmę. Każda złotówka ma znaczenie i za każdą będę Wam wdzięczna. Pomóżmy wspólnie pani Bożenie.
Gucio w 14 dniu życia
Gucio w wieku 1,5 miesiąca
Działkowy rezydent Pimpuś
Jeżynek
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Amelia
❤️
Anonimowy Darczyńca
Dziękuję bardzo za pomoc kotkom!