Nazywam się Dominika.
Mam 27 lat.....
Nie chcę przeżyć......
20 stycznia zeszłego roku w moim życiu wydarzył się koszmar.
Wracając z pracy tuż przed świętami Bożego Narodzenia postanowiłam wybrać z banku oszczędności mojego nie dość długiego życia które zdołałam układać podczas pobytu w domu dziecka. Moim marzeniem było wyremontowanie mieszkania, które wynajmuje od dwóch lat i to właśnie miało się stać po świętach.
Pan, który miał przeprowadzić remont wiedział po jakich jestem przejściach, że jestem z domu dziecka, że nie mam nikogo, że chce zacząć wszystko od nowa zrobił najgorsza rzecz jaka mogła mi się w życiu przydarzyć.
Zgwałcił mnie i okradł....
Po kilku dniach sprawę zgłosiłam na policję, i zaczął się koszmar....niedowierzanie, kpiny, drwiny że strony funkcjonariuszy.
Nie mogłam na nikogo liczyć, zero pomocy wsparcia.
Usłyszałam jedno " wycofaj zarzuty, wyjedź i będzie po sprawie".
Zostałam zwolniona z pracy, wypowiedziano mi umowę najmu mieszkania. Każdy się odwrócił, z dnia na dzień zostałam bez środków do życia i dachu na głowa.
Ja chcę żyć.....
Zwątpiłam we wszystko, zapłaciłam wysoką cenę. Zostałam zdeptana jak śmieć, wykluczona, okryta hańba a ja tylko chciałam po cichu, powolutku ułożyć sobie życie. Nic więcej....
Postanowiłam zacząć prosić ludzi dobrej woli za namową starszej Pani u której na chwilę znalazłam kąt, która dała mi tyle ciepła i miłości jakiej nie miałam nigdy.
Nie proszę o wiele, ale nie mogę tu zostać, ciągle być wytykana palcami, nie mogę płacić ceny i ponosić winy za czyjąś zbrodnie, za to że zgłosiłam sprawę i może uchroniłam inne kobiety.
Proszę pomóż jeśli możesz, pragnę wyjechać, pragnę zacząć żyć na nowo, zbudować znów coś swojego.
Tak bardzo proszę. Dominika
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!