Justyna Konieczna
Z pomocą znajomych przygotowaliśmy tymczasowe stanowisko do dojenia i skarmiania krów. Wiatę ulokowaliśmy w takim miejscu, aby zmniejszyć stres zwierząt - przez pierwsze dni po pożarze krowy, które najdłużej przebywały w zadymieniu, nie przyjmowały odpowiedniej ilości płynów. Sytuacji nie poprawia ciągły swąd unoszący się znad pożarzyska. Na szczęście z pomocą weterynarza udało się już niemal całkowicie rozwiązać ten problem.
Niestety codziennie musimy dogaszać zarzewia ognia wzniecane na nowo przez wiatr, co uniemożliwia nam rozpoczęcie prac porządkowych.
Chociaż wiele dzieli nas jeszcze od celu, już teraz dziękujemy wszystkim, za okazaną nam pomoc i wsparcie!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia
Adam Skwarek
Myślę że Wam się uda.
Anonimowy Darczyńca
Wishing that things get better for you soon. My heart is with you.
Anonimowy Darczyńca
Dacie radę nie poddawajcie się a wszystko się ułoży
ROBERT
Wszystko będzie dobrze pozdrawiam