AKTUALIZACJA 22.08: p poniżej przedstawiam dotychczasowy opis wizyt u weterynarza. Pod koniec tygodnia kotek pojedzie na "przegląd" czy uszy się ładnie goją i czy będzie można myśleć o kastracji, chcielibyśmy wykonać ja w przyszłym tygodniu bo niestety kotek znaczy teren. 01.09 umówione jest RTG łapk. Na czas leczenia Karolek jest zabezpieczony w piwnicy. Później jest nadzieja na miejsce w fundacyjnej kociarni, ale jeszcze za wcześnie by się cieszyć. Zatem jeśli ktoś myśli o adopcji miziaka to zapraszam do kontaktu:)
AKTUALIZACJA 20.08: Dziś bylismy na kolejnej wizycie u weta by podać kolejną dawkę antybiotyku i sprawdzić uszy. Pani dr je doczyscila i jest naprawdę lepiej. Karolek już się tak nie drapie i zaczął jeść jak oszalały. Coś czuję, że to będzie kawał kota :)
AKTUALIZACJA 19.08: kotek to dorosly ok 7/8 letni kocur. Bez zębów z przodu (pytanie, jak je stracił?) , Na łapce zgrubienie , będziemy robić RTG przy okazji kastracji jak go troszkę podleczymy - kot ma bardzo brzydkiego świerzba, prawdopodobne wiec, że świeże rany na uszach wynikały z tego, że odczuwał ogromny świąd i ciągle się drapał. Dostał maść do uszu, antybiotyk (jedziemy jeszcze jutro na kolejną dawkę) i lek p/zapalny. Z badań wyszło, że nie jest najgorzej, powinien się ładnie ogarnąć, jest tylko lekka leukocytoza (najprawdopodobniej jest za to odpowiedzialny stan zapalny w uszach). Test na felv/fiv/herpes na szczęście negatywny.
za wizytę zapłaciłam póki co 380 zł, z czego 140 zł jest na fv na fundację, mojego cichego bohatera i dobrą duszyczkę, którą ruszył los Karolka (tak go roboczo nazwałam) i pomogli z badaniami ♥️. Zatem ze zbiórki wydałam póki co 240 zl. Na ten moment do dyspozycji pozostaje 260 zł, ale jeszcze sporo przed nami - kastracja, RTG, chciałabym jeszcze dorobić szczegółowa biochemię z jonogramem bo wet zlecił okrojone badania a ja byłam przekonana, że będzie to profil geriatryczny. No i myślę, że trzeba będzie się zająć tymi zębami co jak wiadomo, generuje duże koszta.
EDIT: na dzień 18.08 umówiłam wizytę u weterynarza. Od razu wrzucę rachunki plus opis wizyty z konkretnymi zaleceniami, kosztami.
Kochani, ci, którzy mnie znają, wiedzą, że nie przejdę obojętnie obok żadnego zwierzaka.
Od jakiegoś czasu w okolicach domu mojej mamy pojawiają się koty bezdomne, wolnozyjace, moze nawet podrzucone. Z pomocą fundacji z Katowic udało się wykastrować część z nich, dzięki czemu nie ma aż takiego przyrostu liczby nowych kociaków. Ale niestety co chwila pokazują się nowe. Mama z własnej kieszeni kupuje tym kotkom karmę , co kosztuje ja niemałe pieniądze (tych kotów jest kilkanaście), do tego ma w domu do wykarmienia 5 kocich i 1 psi brzuszek (3 z tych kotów to najbardziej zabiedzone koty z ulicy, które nie przeżyły by na "wolności").
Ostatnio pojawił się on. Czarny, zabiedzony z pogryziony, z poszarpanymi uszami i najprawdopodobniej złamana łapka kotek. Dopiero teraz zaczął ją stawiać na podłoże. Do tego ma brzydki rdzawy kolor sierści, co może oznaczać zarobaczenie lub niedobory. Wydaje mi się, że Kot jest w ciągłym bólu, leży na kamieniach, wystawia język (co może świadczyć o problemach w paszczy tym bardziej, że je pomalutku), ale mimo to to okropny słodziak, łasi się do każdego i łaknie kontaktu z człowiekiem 🥺 nie wiem, mogę się mylić, ale sądzę, że mógł mieć kiedyś swojego człowieka, ale został skrzywdzony - nie wiem tylko czy umyślnie, czy po prostu wydarzył się wypadek :(
Chce do zabrać do weterynarza, ale potrzebuję waszego wsparcia - nie mam kompletnie funduszu na dodatkowego zwierzaka, w domu od paru miesięcy co chwilę mam szpital, a to lamblia, a to usuwanie zębów, a to kastracja , pies z agresją lękowa wymagający spotkań z behawiorysta - nie mam zwyczajnie już pieniędzy na leczenie kolejnego nieplanowanego zwierzaka:( dlatego błagam o pomoc. Założyłam, że będzie potrzeba 1000 zł , wszystkie rachunki, opisy i paragony będę wrzucała na bieżąco - obiecuje że żadna złotówka nie zostanie zmarnowana - za ewentualną nadwyżkę zakupię karmę dla bezdomniakow.
Wstępne wyliczenia:
1. Badania krwi 200 zł
2. RTG łapki 50-100 zł
3. Tabletki na leczenie ran, antybiotyki - 50 zł
4. Odrobaczenie 50 zl
5. Kastracja 150 zl
6. Do tego dochodzą koszty zajęcia się zębami jeśli będzie taka potrzeba plus inne koszty weterynaryjne, stąd nadwyżka.
Pomóżmy kotkowi żyć bez bólu:( ja spróbuję znaleźć mu domek, choć dobrze wiem jak wygląda zainteresowanie czarnymi kotkami :( jest znacznie mniejsze :(
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!