Witajcie.
W dniu 4 października moja 6 letnia córka wsiadła do samochodu na miejsce pasażera, wsadziła kluczyk do stacyjki bo chciała włączyć radio, odpaliła samochód i zjechała nim ok.40 metrów uderzając o latarnie.
Próbowałam ratować sytuację, ponieważ stałam kilka metrów obok, dobiegłam do samochodu od strony pasażera, otworzyłam drzwi i chciałam zaciągnąć hamulec ręczny, ale pociągnęło mnie do tyłu i wypadłam z samochodu, który prawym tylnym kołem najechał mi na nogi 🙈
Na szczęście nikomu nie stało się nic poważnego, córka ma guza na głowie, nie ja jestem mocno poobijana i posiniaczona, ale żyjemy i to jest najważniejsze.
Niestety w wyniku tego zdarzenia ucierpiał nasz samochód, a koszta naprawy znacznie przekraczają nasz budżet dlatego postanowiłam zwrócić się do Was o pomoc.
Musimy naprawić to auto 🥺
Pomóżcie 🙏
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!