Nemo to kot do niedawna żyjący dziko na ogródkach działkowych. Był systematycznie dokarmiany przez działkowców i wiódł tam spokojne życie.
Niestety zaczął chorować.
Początkowo był leczony doraźnie lekami, ale gdy nie było efektów zabrałam go do siebie 11.03.2024 r. , gdzie jest szóstym naszym podopiecznym.
Nemo przeszedł wiele badań, w tym dwie endoskopie.
Okazało się, że ma w sobie dwa polipy, jeden nosowo gardłowy, a drugi w uchu.
Polip nosowo gardłowy jest przyczyną chorób układu oddechowego, ciągle nawracają się wycieki z nosa, oczu i ślinotok.
Miał być poddany operacji wycięcia tego polipa, ale okazało się że jest zbyt głęboko osadzony i niestety zabieg jest nie wykonalny.
Od tego czasu jest na lekach, w tym sterydach dzięki którym może swobodniej oddychać, ale dłuższe przyjmowanie sterydów niesie za sobą skutki uboczne...
Po kolejnych badaniach okazało się że nerki zaczęły szwankować.
Kroplówki, leki , kolejne badania.
Obecnie jest na leku wspomagającym funkcjonowanie nerek. Walczymy z mocznikiem, kreatynina też podwyższona.
Walczymy o każdy dzień , ale warto.
Jeśli masz możliwość nas trochę wspomóc to będę wdzięczna , ale nawet każde udostępnienie ma w sobie moc.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
❤️