Danuta Plutowska
Synku przepraszam 😭😭😭 przepraszam bo nie wiem już jak pomóc 😭😭😭 powoli zaczyna brakować sił a serce pęka każdego dnia 💔💔💔.
Bardzo długo nie pisałam co słychać u Dominisia i nie dlatego że wszystko jest dobrze ale właśnie dlatego że nie mogłam zebrać myśli i zabrakło sił 💔😭😭.
Dominik od ponad miesiąca jest ciągle chory 🥺🥺 musieliśmy już odwoływać jeden pobyt w szpitalu zaraz mamy mieć kolejny ale Domiś wciąż choruje wciąż jest słabiutki 💔😭💔.
Nie może spełniać swoich marzeń, póki co nie bierze już udziału w tak ważnych dla niego treningach piłki nożnej dla dzieci z niepełnosprawnościami 🥺 nie chodzi również do szkoły- narazie do połowy grudnia 💔
Od ponad miesiąca również ciągle boli go głowa, jest blady, ilość leków przeciwbólowych jest przerażająca 😭😭😭💔💔💔.
Ludzie którzy znają Dominika i spotykają nas na ulicy zadają mi pytanie co się z nim dzieje, dlaczego tak źle wygląda, słyszę to nie jest ten sam chłopak którego znam 😭😭😭💔💔💔.
Kochani tak to nie jest już ten sam Dominik. To jest chłopiec zmęczony bólem, chorobą i ciągłą walką o swoje zdrowie 😭💔😭.
Próby wyrwania go z domu żeby się trochę dotlenił kończą się tym że opada z sił tak jak dzisiaj gdy prawie upadł w sklepie 💔💔💔.
Nie będę pisać co czuję jako matka bo na to brakuje słów ale proszę o słowa wsparcia, udostępnianie i modlitwę ❤️❤️.
Muszę postawić Dominisia troszkę na nogi bo tylko zdrowy może pojechać na oddział onkologii do Bydgoszczy. W trybie pilnym będziemy jechać na kolejne badania i rezonanse.
Ściskajcie mocno kciuki za mojego kochanego synka.
Dziękujemy za każdą formę wsparcie ❤️❤️❤️.