Bardzo proszę o pomoc jestem już bezradna i nie wiem jak poradzić sobie z tym problemem. Na chwilę obecną mam kredyty (razem wzięte) na kwotę 90000 zł plus dwie chwilówki zaległe z 4 miesięcy na kwotę 2500zł. zaległych opłat mam 400 zł za czynsz, 58 zł gaz, 240 zł prąd i kablówkę z której już nie korzystam od października 1200 (umowa została już wypowiedziana za brak spłaty ale dług pozostał)1200 provident, 3000 kredytu w banku. Mój mąż miał wypadek we wrześniu zeszłego roku i kilka miesięcy nie mógł pracować przez to zaczęły się problemy finansowe. Mieliśmy już wcześniej 1 kredyt ale bez problemu dawaliśmy radę jak były 2 wypłaty (rata wynosiła 900 zł) po wypadku mąż stracił pracę bo był na umowie próbnej. w końcu zaczęło brakować pieniędzy i musiałam wziąć kredyt aby mieć na opłaty i życie (ja zarabiałam wtedy minimalną krajową). W grudniu znów brakowało pieniędzy a że w banku nie dostałam kredytu musiałam wziąć pożyczkę w providencie na kwotę 3000 - do spłaty ponad 5000 ale nie miałam wyjścia. W lutym zachorowałam i potrzebowaliśmy pieniędzy i stąd te chwilówki. W połowie marca mąż dostał pracę i już miałam nadzieję że się zacznie układać ale wierzyciele zaczęli się dobijać po pieniądze, niestety w jeden miesiąc nie da rady spłacić zaległości. 15 maja mąż bez wcześniejszych ostrzeżeń spakował swoje rzeczy i powiedział że odchodzi a ja zostałam sama z kredytami i długami. Nikt z rodziny nie ma z nim kontaktu a windykacja z banków i innych pożyczek się dobijają. Nie wiem już co robić. Błagam pomóż mi... Moja wypłata wynosi niecałe 2500zł, opłaty miesięczne z kredytami to kwota 2522 zł, a z czegoś trzeba żyć...Proszę, jeśli nie możesz pomóc mi spłacić kredytów abym mogła żyć samodzielnie bez męża to pomóż mi chociaż spłacić moje zadłużenie które wynosi na chwilę obecną 8598 zł.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!