Moja historia przypomina wiele innych. Na początku była miłośc i dziecko, mały ślub. Póżniej już tylko gorzej. Koledzy picie i awantury. Po 6 latach małżeństwa nie mam nic ani perspektyw ani spokoju. To co zarobię idzie na opłaty i wynajem. Chcę to zmienić. Rozmawiałam z wieloma osobami i chce się rozwieść, ale adwokat i złożenie pozwu jest dla mnie za drogie. Ale mam dla kogo żyć bo mój 5 letni Szymuś jest tego wart. Będę wdzięczna za wszelką pomoc. Chę uciec od alkoholu i tego człowieka nic nas nie łączy, dziękuję za wsparcie wszystkim. Jestem z małej miejscowości gdzie wszyscy wszytkich znają ale z pomocą jest żle. Nie chce się obnosić chcę zacząć normalnie żyć. Zdjęcie nie jest moje boje się że ktoś ze wsi rozpozna mnie albo Szymusia i będzie wstyd.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!