Kochani prosimy o wsparcie dla naszego kocórka znajdy. Opiekujemy się Feliksem już 3 rok, ale zawsze był trochę dziki. Posiadamy dwie wysterylizowane kotki, niestety nie przyszło nam do głowy że Feliksa też musimy wykastrować by był bezpieczny. Tydzień temu przyszedł biedny cały zabłocony mocno wystraszony i tylko pił już wtedy podejrzewaliśmy że ktoś próbował go utopić. A teraz... biedaczek był wieczorem na karmieniu ale niestety już rano go nie było. Wrócił koło południa słajał się na nogach i niestety był tak dotkliwie pobity. Ktoś znowu targnął się na jego życie. weterynarz stwierdził ze został uderzony ma krwiaka i niestety stracił oko operacja była bardziej skomplikowana ponieważ miał uszkodzoną też żuchwę. Zapłaciliśmy zaliczkę ale wciąż brakuje na pokrycie kosztów operacji. A jak wyjdzie z tego to na pewno czeka go kastracja, która też kosztuje. Bardzo prosimy wszystkich ludzi, którym cierpienie tak pięknego kota nie jest obojętne o wsparcie materialne. Trojka naszych dzieciaczków cały czas nie może się otrzasnąć z tej tragedii ciągle płaczą i szkodują kotka.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!