Zbiórka Ratując codzienność - zdjęcie główne

Ratując codzienność

321 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciło 6 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Marta Łysek - awatar

Marta Łysek

Organizator zbiórki

Dzień dobry ...
Może zacznę od tego , że zawsze chętnie wszystkim pomagałam , ale jednak to nie nauczyło mnie prosić o pomoc także proszę o wyrozumiałość.

Moja historia zaczęła się 10 lat temu... Kiedy miałam 19 lat , marzyłam o karierze tancerki i próbowałam swoich sił w każdy możliwy sposób. 

Jeden dzień zatrzymał te marzenia ...

Podczas jednego z treningów poczułam dziwny ból promieniujący do prawej nogi . Na początku myślałam ,że może to przeciążenie , jakiś drobny uraz ... Po wielu wizytach u lekarzy , ortopedy , RTG okazało się ,że muszę trafić pod opiekę neurologa ... 

Lekarz zlecił mi tomografię w trybie pilnym... Okazało się ,że jest to dyskopatia i rwa kulszowa.. niestety operacyjna w trybie pilnym.... Miała to być szansa na normalne życie bo doszło już do tego ,że nie byłam w stanie 30 sekund wytrzymać w pozycji leżącej . Jak się domyślacie spałam na siedząco,zwinięta w kulkę. 


3 dni po decyzji trafilam na salę operacyjną .... Wszystko miało być już dobrze i było .... Do czasu... Dwa lata później systematycznie zaczęłam odczuwać ten sam ból i znów to samo... Wizyty, rehabilitacje , przesunięcie o 5 mm ... Rokowania ... Czekać aż nacisk będzie powyżej 7 mm i znów stół .. 

Tak więc jeździłam przez kilka lat średnio raz w miesiącu z ogromnym bólem na SOR . Jak się domyślacie w kółko to samo czyli zastrzyki , tomograf i czekanie na to zbawienne 7 mm...

W listopadzie zeszłego roku po kolejnej wizycie w końcu udało się ... Trafiam na stół .... Miało być już tylko lepiej ...

Początek stycznia ból nadal nie ustąpił ... Kolejne rehabilitacje,konsultacje i wizyty nic kompletnie nie dawały.... Okazało się ,że operacja się nie powiodła a w dodatku mam uszkodzone nerwy , choroby krążków i jedyne co pozostaje to leczenie doraźne gdyż nikt nie podejmie się kolejnej operacji. 

Na ten moment kończy mi się okres 180 dni zwolnienia lekarskiego , mój stan zdrowia nie pozwala mi na powrót do pracy jakiejkolwiek... Szczerze... Nie jestem w stanie nawet wyjść na spacer z psem bez strachu ,że skończy się to kolejnym atakiem. Na dzień dzisiejszy moja jedyna nadzieja to leczenie niekonwencjonalne,które jak się domyślacie trochę kosztuje .... 


Dlatego bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc , dobrze wiem ze dobro wraca a jest masa ludzi dobrej woli i gdy tylko będę miała możliwość oddam to dobro z nawiązką 😓😓😓😓


321 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciło 6 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Marta Łysek - awatar

Marta Łysek

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 6

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Misiu - awatar
Misiu
100
powodzenia - awatar
powodzenia
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Ariel - awatar
Ariel
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij