Szanowni Państwo,
Jestem mamą dwójki maluszków i panią pewnego kochanego, ale bardzo pechowego psiaka, który wczoraj uległ wypadkowi.
Nasz 5 letni czworonozny przyjaciel, podczas spaceru tuż za miejscem naszego zamieszkania wpadł do studzienki MPEC, która nie była zabezpieczona. Runął 5 metrów w dół z wielkim impetem. Na szczęście mezowi udało się go wyciągnac ale pies doznał obrażeń.
Pies nie da się dotknąć weterynarzowi, do zszycia rozcietego pyska potrzebne jest znieczulenie ogólne. Na chwilę obecną zrobiliśmy jedynie wstępne oględziny, psu podano zastrzyki przeciwbólowe ale nie wiemy jakich dokladnie obrażeń doznał. Wykluczylismy złamanie , ale mamy świadomośc iż mogą wystąpić inne obrażenia, które nie są widoczne bez odpowiednich procedur u weterynarza.
Przez pandemie mąż pracujący w gastronomii został bezrobotny, a jedynym źródłem naszego utrzymania jest mój zasiłek macierzyński. Dlatego też nie stać nas na niezbędną diagnostykę naszego przyjaciela. Szacujemy, iż niezbędne są zdjęcie RTG tylnej łapy na którą pies kuleje, oraz znieczulenie ogólne i szycie pyska. Jeśli wystarczyłoby środków również tomografia czaszki, która wykluczy obrażenia w obrębie glowy psa.
Jest to dla nas niezwykle ciezka sytuacja. Kochamy psa bardzo i chcemy zapewnić mu jak najlepsze leczenie, ale nasza sytuacja materialna nie pozwala nam na to, przez co jesteśmy zmuszeni prosic o pomoc.
Bylibyśmy niezwykle wdzięczni za udzieloną nam pomoc, szczególnie iż jest to wierny przyjaciel naszego 2letniego syna, ktory jest z psem bardzo zzyty.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!