Filipek ma niespełna trzy latka. To uroczy, jednak bardzo chory, brzdąc.
Urodzony jako wcześniak w ciężkiej zamartwicy i niewydolności oddechowej. Długo walczył o życie, wygrał ...... ale z walki tej nie wyszedł bez szwanku gdyż cierpi na:
- mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe,
- padaczkę lekoodporną (Zespół WESTA),
- dysplazję oskrzelowo-płucną,
- dużą wadę wzroku oraz astygmatyzm (na prawe oko widzi poniżej 25%, na lewe nieznacznie lepiej)
i wiele innych, mniej groźnych schorzeń.
Każdy jego dzień to cierpienie. Sztywne, niewładne nóżki i rączki, napięte do granic wytrzymałości mięśnie, zaciśnięte piąstki, problemy z przełykaniem. Filipek nie siedzi i nie chodzi, Najgorsza jest jednak padaczka, która w kilka dni może zniweczyć cały trud rehabilitacji. Tak właśnie było rok temu, kiedy Filipek w ciągu 2 tygodni stał się roślinką. Miał po 20 ataków dziennie trwających średnio po 10 minut, a niektóre nawet 15. Filipek ma zamontowaną zastawkę komorowo-otrzewnową pozwalającą odbarczać mózg z płynu mózgowo-rdzeniowego, który po wylewach czwartego stopnia do komór mózgowych spowodował wodogłowie.
Filipek ciągle walczy. Najpierw walczył o życie, teraz walczy o zdrowie, a tak naprawdę o zmniejszenie cierpienia.
Można ulżyć jego cierpieniom poddając Filipka zabiegowi fibrotomii czyli procedurze medycznej polegającej na przecięciu włókien mięśniowych w celu zmniejszenia przykurczów a co za tym idzie dolegliwości bólowych. Filipek jest zarejestrowany na taki zabieg, kosztuje on jednak 12 tysięcy złotych nie licząc dojazdu i kosztów pobytu w Krakowie (Filipek mieszka w powiecie jeleniogórskim). Dziecko musi być codziennie rehabilitowane przynajmniej przez dwie godziny. Koszt godziny rehabilitacji to 75 zł. Turnusy rehabilitacyjne, na które musi jeździć minimum kilka razy w roku (najlepiej byłoby co miesiąc) to wydatek rzędu minimum 2 tys. zł.
Ponieważ Filipek nie może samodzielnie funkcjonować siłą rzeczy mama Filipka nie może pracować. A Filipek ma jeszcze 6-letniego braciszka. Rodziny nie stać na tak ogromne wydatki.
Pomimo tego, że Filipek ciągle cierpi często się uśmiecha. Jest typowym słodziakiem.
W tym małym, kruchym ciałku jest tyle siły, woli walki, determinacji.
Dopóki nie dopada go ból wywołujący okropny krzyk i jęk a wręcz wycie.
Ten ból możemy zmniejszyć !!!!!!!!
Dlatego z całego serca proszę Państwa o choćby najmniejszą wpłatę oraz pomoc w rozpowszechnianiu informacji o tej zbiórce !
Nie pozwólmy by pieniądze stały się barierą nie do pokonania w walce o zdrowie Filipka !!!!!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Od Moniki i ode mnie. Zebys dalej był taki dzielny!
Marek Baran - Organizator zbiórki
Bardzo, bardzo dziękujemy ❤❤❤
Anonimowy Darczyńca
Dużo zdrówka, drogi Filipku! :)
Anonimowy Darczyńca
:)
Marek Baran
Na dobry początek :)