Nie mam już siły :( ktoś ewidentnie wie, że razem z siostrą mamy ogromne serce do kotów i nie zostawimy ich w potrzebie :(
Dzisiaj w nocy ktoś podrzucił w kartonie małe koty oraz matkę.. koty ju starsze samodzielniejsze, a w drugim kartonie kolejna kotka z maluchami 😱😭 łacznie mamy na stanie 2 kotki karmiące i 8! młodych.. dzwoniłam do różnych fundacji i nikt nie chce pomóc, bo jest zakocenie.. :( siostra postanowiła na własną rękę jechać z nimi do weta i wyadoptować ale..
Nie będzie w stanie ich utrzymać dlatego piszę tu z prośbą czy znajdą się dobrzy ludzie i wyślą nam jakąś karmę, żwirek, zabawki cokolwiek... utrzymanie takiej ogromnej gromady (10 podrzuconych + 2 matki wcześniej (czarny kocurek znalazł już dom dzięki Wam ❤) + jej 4 koty domowe to kolosalny wydatek.. :(
Dodatkowo okazało się po wizycie u weta, że kociaki oraz matki są skrajnie niedożywione, zapchlone, zarobaczone... maluchy mają koci katar I świerzbowca w uszach :( czeka też wszystkie kastracja... to ogrom pieniędzy...
Ja już nie proszę, ja błagam o pomoc, bo będę zmuszona je wypuścić na dwór, bo nikt chorych kotków nie adoptuje :(
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
DGF Barbara
Powodzenia!