Mój ukochany, najcudowniejszy przyjaciel Wąsik... kocurek przygarnięty kilka miesięcy temu, który stał się kompanem i moim najlepszym przyjacielem aktualnie znajduje się w domu tymczasowym ponieważ ja- jego właściciela musiałam znaleźć się w szpitalu. Aby mógł na mnie nadal poczekać w bezpiecznym dla siebie miejscu musi zostać jak najszybciej wykastrowany. W innym wypadku mój maluch trafi do schroniska i prawdopodobnie go nie odzyskam. Takie dostałam ultimatum.
Każdy kto pozna tego kociaka, zrozumie, że jest na prawdę wyjątkowy - chodzi na smyczy, jeździ na baranach, lgnie do człowieka i wynagradza każdą możliwą chwilę. To dzięki niemu mam na prawdę ogrom siły do walki każdego dnia.
Nie jestem w stanie jednorazowo pokryć kosztów zabiegu u specjalisty w gabinecie ,,Animal " w Poznaniu, łączna wartość to około 500 zł co chwilowo jest dla mnie totalnie nieosiągalne...
Proszę o pomoc w utrzymaniu bezpiecznego azylu dla mojego malucha bym po swoim leczeniu znowu mogła wziąć go w ramiona :(
Z góry niesamowicie wszystkim dziękuję...
Martyna
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!