Hej,
W środę byłam w Głuchołazach. Założyłam kalosze i poszłam na ulicę Sikorskiego. Tam znalazłam rodzinę która zaczynała sprzątać swoje mieszkanie na parterze. Zostałam z nimi cały dzień. Wyrzucaliśmy meble, ubrania, zrywaliśmy panele z podłogi. Wszystko było w mule. Z rzeczy które udało się uratować to kilka szklanek i talerzy, dwa garnki i sztućce. Wodę do zmywania mułu braliśmy z piwnicy gdzie woda stoi do pasa. Bardzo ciężko jest opisać słowami tragedię tej rodziny. Woda sięgała na 3/4 wysokości mieszkania. Iwonka jest położna środowiskowa, ma córeczkę 8 letnią. Jej mąż był tak załamany że nawet nie był w stanie za wiele mówić. Po prostu wyrzucał swój dom przez okno.
Bardzo proszę o każdą złotówkę dla tej rodziny. To cudowni ludzie, zwyczajni, tacy jak my, którym woda zabrało wszystko. Dodatkowo spłacają kredyt za to mieszkanie, które teraz stoi mokre i puste, obdarte do gołego betonu.
Chcialam podzielic sie z Wami tym co dzieje się teraz u rodziny Bieniek. W sobotę udało się skuć sporo tynków i zburzyć ścianki działowe z karton gipsu, ktore pod wplywem wilgoci napuchly i zaczely sie kruszyc. Teraz udało się z pomocą dobrych ludzi z Bydgoszczy przywieźć młot pneumatyczny , który pozwoli skuć kafle z podłogi, w kuchni i łazience.
Cały czas działamy. Nastepnym krokiem bedzie osuszanie gdyż pod kaflami jest wilgoć, na ścianach również.
Dziekuje za kazda dotychczasowa wpłatę, pomoc. Dzięki Wam rodzina Bieniek może zacząć odbudowywać swój dom, swoje miejsce na ziemi.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!