Wiem że jest wielu ludzi chorych i cierpiących,lecz wierzę że i w moim przypadku Państwo nie będziecie obojętni.
Moja sytuacja życiowa jest dosc trudna.Życie moje opiera się glownie na lekach i pomocy mamie w domu oraz wychowaniu syna.Mąż pracuje w dwoch pracach .Ja obecnie pobieram tente ZUS.Wychowujemy 8 letniego syna,na którego nie mamy dotacji.
Mieszkamy z moimi rodzicami w dwu pokojowym mieszkaniu.
Wychadzac za mąż nie miałam pieniedzy i moj maz również. Moi rodzice zasposnorowali nam przyjęcie weselne i pokryli koszty z tym zwiazane biorąc pożyczki.
Na drugi rok od naszego wesela. Wyprawili wesele na 200 osob mojemu bratu.Dzieląc się z treściami po 3/4 moi rodzice i 1/4 teściowie brata.
W między czasie popadłam na zdrowiu.Anemia oraz depresja,ktora przerodziła się w fobie społeczną. Mąż nie mial długo pracy.Żyliśmy z pomocy od rodziców i MOPS.W wieku 4 mc nasz syn przebył zabieg usunięcia naczyniaka na narkozie ogólnej.
Zabieg odbył się prywatnie.Potem była cystoretrografia.Kontrole w szpitalu u urologa.Następnie zabieg usunięcia kaszakow w siusiaczku oraz stulejki znow na ogolnym znieczuleniu i prywatnie.Tak zawane 2000 tys becikowego to bylo wielkie nic w morzu potrzeb małego dziecka.Ubrania,pampersy-chusteczki kaszki mleka,specjalne butelki Avent oraz mleka specjalne i cala wyprawka dla dziecka. We wszystkim pomagali rodzice.
Oczywiście w miedzy czasie musieli wykupic mieszkanie na własność .Ponieważ raty kredytow byly spore zrobili hipotekę pod mieszkanie.Moje zdrowie ciagle sie pogarszalo a rodzice dobierali kolejne pozyczki wraz z moim mezem na leczenie mnie...
W międzyczasie postanowiliśmy zrobic remont łazienki ze względu na walory higieniczne dla dziecka oraz z powodu częstych wizyt lekarskich. Potem remont odbyl sie w pokoju małym.
Mąż zdawał prawojazdy. Ktore zdal za 3 razem po wielu nadgodzinach.ze względu na moje problemy z poruszaniem sie gdzie kolwiek oraz poruszaniem sie z dzieckiem i moja chora mamą.
Mama również jest pd 28 lat na lekach psychotropowych oraz ma stope konsko szpotawa i przepukliny na kręgosłupie oraz dwa kolana do wymiany na endoprotezy i bok także. Również ma Male torbiele na nerce .Ma 3 grupe inwalidzka.Ciągle pracuję.
Tata również pracuje ale i jego zdrowie podupadlo.Obecnie bierze leki na reomatyczne zapalenie stawow.Objawy te będą towarzyszec mu do konca życia zarówno jak i lekarstwa.
Jednak moi rodzice sa na tyle dobrzy że pomogli nam i mojemu bratu zrobić remont u nas i u niego w domu.
Również wyposarzyli całą górę mieszkania w meble jak i potrzeby dla dwojki dzieci.
Niestety biorac kolejne pożyczki aby nam zylo się lepiej.
Oczywiście moj maz także bral pozyczki aby pomoc moim rodzicom splacac raty.
Potem doszedl koszt zakupu samochodu który obecnie wymaga napraw blacharskich związanych z rdzawieniem kawalkow u dolu oraz boku nad kola.
Następnie moj brat wziął kredyt z czego pożyczył 20 tys rodzicom aby oni splacili raty ale oni beda płacili za niego przez 6 lat ponad tysisc zl.Tata zarabia 2100 mama 1600 i oboje maja pożyczki bankowe pozabankowe oraz w pracy.Obecnie mamy zadłużenie w czynszu a spółdzielnia nie wyraża zgody na udzielenie pomocy bezzwrotnej.
Następnie brat chciał wyrobic prawojazdy na tiry ponieważ na wsi jest maly zarobek.Rodzice danali mu 5 tys.Oczywiście brat zdal prawojazdy i oddal te pieniadze splacajac pare rat zamiast rodziców. W miedzyczasie nie interesowalo go nic ani z kad biora pieniądze ani jak.Mąż moj wziął kredyt aby dawac im na raty.Rodzice mieli juz komornika .
Żyje nam sie bardzo trudno nie jestesmy patologia.Poprostu wpadlismy w bardzo duży dół problemów. Nie mamy na kogo liczyć wszyscy od nas sie odwrocili zostawiając nas na lodzie.Banki nakazuja wplacac raty a instutucje pozabankowe nie ida na ugody.
Nie wiem co mam robić. Jestem na bezdrożu.Nie moge pracować poniewaz jestem dosc schorowana.Próbowałam wiele razy ale pracownicy nie wywiazywali sie z zaplat,albo wykorzystywali psychicznie inni ludzie dając mobbing.
Wiem że suma ktora potrzebujemy jest ogromna ale jeszcze mam troche nadziei.
Ona podobno umiera ostatnia.Zdaję sobie sprawe ze jest wielu innych ludzi potrzebujacych pomocy na leki albo umierajacych.
Lecz wierze ze byc moze ktokolwiek pomoże nam.....
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!