Nazywam się Krzysztof Wysota mam 20 lat i mieszkam na Podkarpaciu. Moja historia jest bardzo długa i smutna mając 10 lat trafiłem do domu dziecka ze względu problemów rodzinnych alkohol i inne sprawy rodziców. Zostałam oddalony od domu bardzo dórzo kilometrów bo aż 700. To był ostatni raz gdy widziałem się z rodzicami. Choć minęło tyle lat to ja wciąż sam bez rodziny choć jak można to nazwać rodzina gdyż w potrzebie zawsze zostawałam sam. Mój tata zmarł rok później jak trafiłem do domu dziecka a dwa lata później zmarł mi brat i bardzo to wszystko przeżywałem potem trafiłem do rodziny zastępczej gdzie było gorszej niż w więzieniu ciągle kary poniżanie itp. Kiedy się już usamodzielniłem z przyczyn koniecznych jedynym słowem mówiąc rodzina ta mnie wyrzuciła na pastę losu bez jakiegokolwiek pomocy czy wsparcia powodem było skończenie 18 lat. Bylo to dla mnie bardzo ciężkie gdyż zostałem całkiem sam i nawet nie dokończyłem szkoły bo jak? albo szkoła i głód! albo jakaś pracę! Tak jest do dziś w dodatku choruję na nerwicę serca co mi w dużym stopniu utrudnienia pracę a najbardziej życie codzienne. Na etacie ze względu na zdrowie nie daję rady więc pracuje na czarno by jakoś żyć choć nie jest łatwo.Ale wieże że kiedyś się to zmieni także dzięki tobie że wesprzesz mnie w tym ciężkim okresie mojego życia. Pamiętaj drogi kolego/koleżanko dobro zawsze wruci z podwójną siłą czy jutro czy za rok ale na pewno wruci do ciebie.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!