Maria Tutaj
Mam 37 lat. Nie dawno straciłam pracę przez pandemie. Pracowałam w gastronomii i przez mały ruch zrobiono redukcję etatów. Nie mam żadnych dochodów. Do tego mam kredyt. Mieszkam z tatą i bratem. Tata ma emeryturę a brat rentę. Jesteśmy na skraju ubóstwa. Z mopsu nie dostaniemy pomocy, bo minimalnie przekraczamy dochód. Z Urzędu Pracy też nie dostanę zasiłku, ponieważ wedlug nich muszę odczekać trzy miesiące. Bez pomocy nie będziemy mieli świąt. Proszę o małą wsparcie póki nie znajdę pracy