Leosia się na świat nie prosila. O oddanie do bylejakiego domu tym bardziej.
Jest jednym z setek tysięcy psów rozmnażanych bez sensu i opamiętania, bo przecież chętnych na szczeniaczki jest dużo, więc rozdaje się w „dobre ręce”, byle komu, byle jak, na zabawki dla dzieci, na kundle podwórkowe, na żywe alarmy na łańcuchach lub w klatkach.
Tak jak Leosię.
Zamieszkało to psie dziecko na podwórku. Gdzieś wlazło, chwila dziecięcej nieuwagi łapka się potrzaskała.
Ból i strach.
Weterynarz powiedział, że trzeba operować. Koszt to około 3,5 tysiaca plus leki i rehabilitacja.
To bardzo dużo.
Tylko po co wydawać takie pieniądze na podwórkowego kundla, zwłaszcza, że pełno jest szczeniaków nowych, niezepsutych, które można znowu wziąć w dobre ręce.
Tak, wiemy, nie każdego stać na wysokie koszty leczenia. Ale przypominamy, nie ma obowiązku posiadania zwierząt. Opieka nad zwierzęciem kosztuje, a czasem bardzo dużo. Nie można beztrosko zakładać, że jakoś to będzie…
Leosia została w klinice, i cóż było robić… przejelismy opiekę nad tym psim dzieciakiem.
Postawmy ją wspólnie na cztery łapki, i znajdźmy jej dom, który już nigdy nie wepchnie jej do budy i nie porzuci w chwili bólu i cierpienia.
Dom na dobre i na złe.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Dagna
Robicie super robotę!