Witamy
2 miesiące temu zaadoptowaliśmy 8 tygodniowego kociaka. Regularnie badany i szczepiony. Po ostatnim szczepieniu 1.5 tygodnia temu maluch zaczął mniej jesc, zrobił się apatyczny i urósł mu nienaturalnie brzuszek. Wszyscy stwierdzili że napewno przekarmiony jednak nie dało nam to spokoju i ponowiliśmy wizytę u weterynarza. Diagnoza zapalenie otrzewnej, nasz świat się zawalił... Ten mały koci wojownik od początku w życiu nie miał lekko. Przygarnięty z zimnych działek dostał szansę na ciepły kochający dom, a teraz los chce odebrać mu to szczęście. W ciągu paru godzin po pisaniu do różnych instytucji i fundacji dowiedzieliśmy się że historia Karmelka nie musi skończyć się eutanazją. Jedyny ratunek dla niego to specjalny lek w iniekcji jest on piekielnie drogi. 10 dni zastrzyków to na tą chwilę 280zł (cena będzie rosła z wagą kota, ponieważ mamy nadzieję na powrót apetytu)a kuracja trwa tych dni 84 dodatkowo dochodzą koszty badań krwi i kontroli (też nie małe). Karmelek jest członkiem naszej rodziny i będziemy o niego walczyć, ale niestety nasze oszczędności nie są tak dużo aby starczyło na całą kurację (bo przecież za coś niestety musimy żyć). Karmelek dzisiaj o 1 w nocy otrzymał pierwszy zastrzyk. My już nie prosimy o pomoc my o nią błagamy... pomóżcie nam uratować naszą gwiazdeczkę
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
powodzenia ❤️
Arielek i Asmo
Moi chłopcy na końcówce 84dniowego cyklu. Mają się dobrze i trzymają pazurki za Małego Wojownika 🐾
Agnieszka N.
powodzenia! znam ciężar tej walki. Warto! Kiciuś bardzo przypomina mi mojego rudaska. Nie znam go a już pokochałam Waszego kitka. Powodzenia!!!!!