Nazywam się Leszek i jestem przyjacielem rodziny . Dnia 23 listopada w ich niewielkim drewnianym domku wybuchł pożar , który zabrał im dorobek życia. Ok 2 w nocy Agnieszki syn 4,5 letni Patryk poczuł niebezpieczeństwo i mimo dymu i ognia obudził starszego brata Sebastiana. Razem pobiegli do drugiego pokoju, gdzie spała ich mama. Cała trójka wybiegła na zewnątrz tak jak położyli się spać, płacząc i krzycząc uciekli do sąsiadów i dopiero od nich wezwano straż pożarną. Ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie, zniszczył już niemal cały dom i mimo akcji ratowniczej prawie niczego nie udało się uratować. Obecnie mieszkają u rodziców Agnieszki. Mimo tragedii i koszmarnych snów próbują wrócić do normalnego życia. Agnieszka nie przerwała nauki w szkole, podjęła pracę i nadal walczy by kiedyś mieć swój własny kąt. Rodzina pogorzelców chciała zbudować nowy dom, ale w nocy dręczą ich koszmary, boją się pieca i ognia, dlatego chciałbym im pomóc w zbiórce na mieszkanie w bloku. Ich historia bardzo mnie poruszyła, zdałem sobie sprawę ile heroizmu i odwagi jest w dziecku ratującym matkę i brata. Agnieszce wie o zbiórce i zgadza się na pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!