Pomoc w leczeniu, kastracja

Cześć!

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc. W ostatnim czasie w naszym życiu przechodziliśmy trudne chwile. Moja mama miała operację na kolano, która bardzo dużo kosztowała. Teraz codziennie jeździ na rehabilitację i każde zajęcia to także duży koszt. ja też przechodzę problemy ze zdrowiem. Musieliśmy płacić za prywatne wizyty i drogie leki. Za chwilę rozpoczynam rehabilitację na kręgosłup... W tym momencie nie stać nas na leki i leczenie naszych zwierząt, chcielibyśmy też wykastrować naszego królika by mógł zamieszkać z resztą, która jest już po zabiegu i żeby w przyszłości nie zachorował na jakąś chorobę układu rozrodczego. Rehabilitacja pochłania w tym momencie najwięcej pieniędzy ale przerwanie jej jest niemożliwe bo wtedy moja mama nie będzie mogła chodzić. Jak łatwo się domyślić teraz nie pracuje więc brakuje pieniędzy... jeśli masz taką możliwość przekaż nam chociaż 1zł żebyśmy mogli jakoś sobie poradzić, wierzę że jeśli będzie x tych przelewów kwota się uzbiera... Bo oprócz ludzi nasze życie zajmują zwierzęta. Dwa schorowane psy i trzy króliki w tym jeden chory.Jeśli będzie trzeba wyślę zdjęcia leków i ich cen, plan rehabilitacji mojej mamy i ceny zabiegów, rachunki i to wszystko co znajdę...  Rufus jest mixem owczarka kaukaskiego. Jest psem ze schroniska. Błąkał się po ulicach Krakowa przeganiany przez ludzi. Był wychudzony brudny i ze strachu cały się trząsł gdy zabrali go do schroniska. nie ufał ludziom bo bardzo go skrzywdzili, Miał spiłowane zęby co świadczy o tym że próbował przegryźć łańcuch lub kraty kojca... Ludzie bojąc się go rzucali w niego różnymi przedmiotami, kamieniami i ma uraz do dzisiaj. Niestety Rufus przeżył w swoim życiu poważną operację (rak), przechodził różne mniejsze zabiegi a dzisiaj codziennie dostaje syrop na stawy i tabletki. Czekać go będą jeszcze RTG stawów i badania przez weterynarza.

Norek to mieszaniec znaleziony przez nas na stacji benzynowej. Niestety znudził się poprzednim właścicielom, dorósł i postanowili się go pozbyć wyrzucając z auta na jednej ze stacji. Norek był tam dokarmiany przez pracowników, to był wtedy jego jedyny "dom". Kiedyś mój tata zatrzymując się na tej stacji zauważył go i gdy mój tata poznał jego historię wziął Norka do prawdziwego domu. Noruś dorósł i aktualnie jest starszym Panem :) niestety niedawno zaczęły się u niego problemy z sercem i ciągłe zapalenia płuc w zimie połączone z okropnym katarem. Noruś był już u czterech weterynarzy, przechodził USG, RTG, kilkanaście razy zmieniano mu tabletki. Co tydzień odwiedza weterynarza i zastrzyki są już dla niego na porządku dziennym... 

Julian to samiec baranka miniaturki uratowany z olx. Mieszkał w jednej klatce ze świnkami i miał przez nie strasznie wygryzioną sierść. Był malutki gdy go wzięliśmy a teraz to prawie 3kg olbrzym. Niestety Julek boryka się z problemami z wątrobą i codziennie przyjmuje leki. Chcielibyśmy go wykastrować bo ma już prawie 4lata i trzeba pozbawić go jajek żeby nie zachorował na jakąś  z chorób układu rozrodczego.