Nazywam się Anna, mam 23 lata. Niewiele prawda? A mimo to zdążyłam stracić bardzo dużo i wiele wycierpieć. Gdy miałam 15 lat przez długi babci alkoholiczki straciłam piękny dom na uroczej wsi, następnie przez ojca alkoholika musieliśmy opuścić wynajmowane lokum a ja żeby pomóc mamie w wieku 18 lat od razu ruszylam do pracy. Kiedy zostałyśmy z mamą same radziłyśmy sobie dużo lepiej, jednak nadal nie miałam miejsa, które z uśmiechem na twarzy będę mogła nazwać swoim domem. Teraz los się do mnie uśmiechnął, wraz z narzeczonym dostaliśmy mieszkanie od miasta ale do generalnego remontu. Patrząc na kosztorys myśleliśmy, że nam się uda jednak co chwila dochodzą nowe wydatki jak wymiana okien ( w kosztorysie naprawa drewnianych pokrytych grzybem ram). Czas się kończy a nam udało się zrobić jeden z dwóch pokoi. Jeśli nie zakończymy remontu w terminie mieszkanie zostanie nam zabrane a wszystkie pieniądze, które już włożyliśmy w remont przepadą. Nigdy nie prosiłam nikogo o pomoc, jednak tym razem jestem zbyt blisko aby spełnić swoje marzenie. Mieć swój wymarzny domek. Będę wdzięczna za każdą złotówkę, którą będę mogła przeznaczyc nawet na gwoździa. Z góry serdecznie dziękuję.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Uroboros
Tak dobre serce, jak to Marty to rzadkość. Na tyle, że przekonało mnie do pomocy. Warto pielęgnować takie przyjaźnie, tylko tyle chciałem ci powiedzieć. Życzę pomyślnej zbiórki i żeby wszystko się ułożyło na lepsze. Trzymam kciuki.